Skandal, jaki wybuch³ w zwi±zku z planowanym filmem o Westerplatte jest do¶æ charakterystyczny dla czasów, jakie przysz³o nam znosiæ. Otó¿ jaki¶ – po¿al siê Bo¿e – kandydat na re¿ysera, postanowi³ ze swojego nieudacznictwa i nieuctwa uczyniæ „artystyczny” manifest: nakrêciæ taki film, o jakim na pewno bêdzie g³o¶no. Wykombinowa³ wiêc sobie, ¿e zrobi film o obroñcach Westerplatte, przedstawiaj±c ich jako tchórzy, zwyrodnialców, pijaków i kretynów, zupe³nie przypadkowo zapl±tanych w dramatyczny epizod II wojny ¶wiatowej. No có¿, po ¶wiecie kr±¿± ró¿ne beztalencia, które za wszelk± cenê usi³uj± zwróciæ na siebie uwagê, co niestety za spraw± mediów, ³akn±cych ka¿dej, choæby najg³upszej sensacji, czêsto im siê udaje.
Skandal polega jednak na tym, ¿e Polski Instytut Sztuki Filmowej, op³acany z pañstwowych pieniêdzy, ochoczo wyasygnowa³ odpowiednie fundusze, aby planowany film powsta³. W kinach polskie filmy s± grane przez jeden dzieñ, bo po co przez dwa dni utrzymywaæ pust± salê, ale Instytut wcale siê tym nie przejmuje i nadal zamierza wyrzucaæ publiczne pieni±dze w b³oto. Zachêcam do obejrzenia w Internecie listy osób uczestnicz±cych w tej weso³ej, chocia¿ kosztownej zabawie. Oprócz „twórców” , o których nikt nigdy nie s³ysza³, jest tam te¿ trochê dziennikarzy i filmowców, najwyra¼niej znudzonych swoim zawodem i usi³uj±cych bez niepotrzebnego wysi³ku utrzymaæ siê z pieniêdzy podatników. Wprawdzie minister kultury za¿±da³ wyja¶nieñ w sprawie tej ¿a³osnej decyzji, ale mo¿na byæ pewnym, ¿e niezra¿ony tym Instytut nadal bêdzie trwoni³ nasze podatki i rozdawa³ dotacje na podobnie kretyñskie pomys³y.
Przy okazji pieniêdzy warto zwróciæ uwagê na inny, typowy przypadek. W Krakowie co roku rocznica powstania „Solidarno¶ci” obchodzona jest 31 sierpnia Msz± ¦wiêt± w Bazylice Mariackiej o godzinie 17:00, a pó¼niej pochodem pod Krzy¿ Katyñski, gdzie sk³adane s± kwiaty. W tym roku w³adze miasta wynajê³y Rynek na jak±¶ wrzaskliw± imprezê, odbywaj±c± siê w tym samym czasie dok³adnie przed samym ko¶cio³em. Wobec tego przewodnicz±cy ma³opolskiej „Solidarno¶ci” poprosi³ uczestników Mszy, aby po jej zakoñczeniu przej¶æ po Krzy¿ bocznymi ulicami, tak by nie „zak³óciæ” zabawy. Marsza³ek województwa, przewodnicz±cy „S”, prezes IPN, poczty sztandarowe i kilkaset osób musia³o chy³kiem przemkn±æ ulic± Stolarsk±, aby odby³a siê uroczysto¶æ pod Krzy¿em.
Przez czterdzie¶ci lat, od 1978 roku, pochody opozycji, a pó¼niej „Solidarno¶ci” maszerowa³y przez Rynek i nawet ataki ZOMO nie mog³y temu przeszkodziæ. Rozumiem, ¿e postkomuna z magistratu nie lubi solidarno¶ciowych uroczysto¶ci, ale dlaczego zwi±zkowi liderzy tak potulnie siê z tym zgadzaj±? Jak tak dalej pójdzie, to nastêpny pochód bêdzie maszerowa³ korytarzami budynku przy placu Szczepañskim (gdzie mie¶ci siê siedziba w³adz „S”), ¿eby tylko nie naraziæ siê Majchrowskiemu i jego urzêdnikom.
Jest co¶, co ³±czy oba te zdarzenia. Je¿eli zgodzimy siê na poniewieranie nasz± histori± i nasz± tradycj±, to którego¶ dnia obudzimy siê w Polsce, rz±dzonej przez cwaniaków, dla których pieni±dze bêd± jedyn± warto¶ci±. A wtedy znowu trzeba bêdzie walczyæ z ZOMO, aby odzyskaæ prawo do godno¶ci i niepodleg³o¶ci.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia September 04 2008
1156 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".