Zwyciêskie wybory ju¿ za nami, choæ rozmaite g³upki usi³uj± same siebie przekonywaæ, ¿e ich wynik mo¿na jeszcze podwa¿yæ. Jest jasne, ¿e jaki¶ procent tych, co g³osowali na Trzaskowskiego nie pogodzi siê z jego klêsk± i bêdzie dalej bru¼dziæ, choæby to by³o ze szkod± dla Polski. Najwa¿niejsze, ¿e Platforma przegra³a i koalicja 13 grudnia straci³a grunt pod nogami. Trzaskowski przegra³ wybory, ale najwiêkszym przegranym jest Tusk, który obieca³ w Berlinie i Brukseli, ¿e definitywnie rozprawi siê z Prawem i Sprawiedliwo¶ci±. Teraz jego pozycja w partii, w rz±dzie oraz w Europie, zosta³a bardzo os³abiona.
Wielu wyborców, g³osuj±c na Karola Nawrockiego wyra¿a³o równocze¶nie nadziejê, ¿e jego zwyciêstwo doprowadzi do upadku rz±du nieudaczników i oszustów, a przede wszystkim do odwo³ania Tuska. On sam wymy¶li³ szybkie przeg³osowanie wotum zaufania dla siebie i swojego rz±du, aby w ten sposób uprzedziæ powyborcze rozliczenia. Koalicjanci Platformy, chocia¿ narzekaj±, ¿e kampania Trzaskowskiego by³a ¼le prowadzona, nie maj± do¶æ si³y, aby niepopularnego Tuska przegoniæ z powrotem do Brukseli. Bêd± musieli siê z nim mêczyæ tak d³ugo, a¿ strac± resztê swoich rozczarowanych wyborców i wtedy przyjdzie czas na refleksjê oraz ucieczkê z ton±cego okrêtu, ewentualnie – i jest to druga mo¿liwo¶æ – a¿ w Platformie dojdzie do antytuskowego przewrotu. Dla Ho³owni, Kosiniaka-Kamysza i Czarzastego ostatni± szans± utrzymania choæby najskromniejszej pozycji w wyborach parlamentarnych za dwa lata (albo wcze¶niej) jest pozbycie siê Tuska. Najwiêksz± przeszkod± s± posady ministerialne, które dostali ich ludzie, najczê¶ciej bez ¿adnych kwalifikacji i których teraz bêd± trzymaæ siê za wszelk± cenê.
Tusk bardzo chce utrzymaæ siê przy w³adzy, ale gdy przekona siê, ¿e to niemo¿liwe, czmychnie do Brukseli i zostawi rz±d oraz partiê któremu¶ ze swoich przybocznych, tak jak kiedy¶ zostawi³ Kopaczowej. Na razie g³osy krytyczne, zarówno koalicyjnych przystawek, jak i dzia³aczy Platformy, s± jeszcze do¶æ nie¶mia³e, ale wiadomo, ¿e krytyka nieudolnego rz±du bêdzie narastaæ i doprowadzi do powa¿nego fermentu w obozie w³adzy. Tym bardziej, gdy brukselski parasol ochronny nad rz±dem zacznie byæ zwijany. W Brukseli uwa¿aj±, ¿e skoro Tusk okaza³ siê fajt³ap± i nie doprowadzi³ do zwyciêstwa swojego zastêpcy, to trzeba bêdzie poszukaæ innego rozwi±zania, które zapewni ochronê niemieckich interesów. Ale Polacy nie lubi±, gdy w³adza w Polsce troszczy siê o niemieckie, a nie polskie interesy.
Jeszcze przed wyborami Tusk zapowiada³ g³êbok± rekonstrukcjê rz±du, wymianê czê¶ci ministrów i odchudzenie aparatu w³adzy. Teraz jednak widzi, ¿e nie bêdzie to ³atwe, bo przystawki, czyli PSL, Ho³ownia i lewica, stawiaj± twarde warunki poparcia rz±du w zamian za kolejne stanowiska. Problem polega na tym, ¿e ani Platforma, ani przystawki, nie dysponuj± fachowym zapleczem i nie ma z kogo wybieraæ kandydatów na ministerialne fotele. A wymiana s³abych ministrów na innych, podobnie s³abych albo jeszcze s³abszych, w niczym nie poprawi wizerunku tej rozpaczliwie nieudanej ekipy. Nie bez powodu komentatorzy uwa¿aj±, ¿e jest to najgorszy rz±d od przesz³o 30 lat. Na razie wszystko wskazuje na to, ¿e przez najbli¿sze miesi±ce koalicja Tuska bêdzie brn±æ w kolejne k³opoty, o ile oczywi¶cie wcze¶niej nie rozpadnie siê z hukiem. Co by³oby najlepsze, bo ka¿dy miesi±c trwania tego rz±du to konkretne i bolesne straty dla Polski.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia June 15 2025
56 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".