W greckim tłumaczeniu zwrot „nie bój się” oddany jest czasownikiem „fobou”. Czy nie moglibyśmy zatem odczytać słów anioła posłanego do Maryi jako „nie odczuwaj fobii albo nie żyw niechęci”? Zastanawiamy się nad tym, aby pobudzić do myślenia samych siebie. Z jakim nastawieniem przyjmujemy Boże natchnienia? Jak reagujemy na to, czego chciałby się po nas spodziewać Pan Bóg? A może doszło w naszym życiu do nieuświadomionego odwrócenia porządku, wedle którego to my ciągle czegoś oczekujmy od Boga a On od nas to raczej nie ma prawa niczego wymagać? W życiu Maryi na pewno tak nie było.
ks. Piotr Gąsior
· Napisane przez Administrator
dnia December 08 2024
43 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".