Pogoda by³a wymarzona. Niebo by³o prawie bezchmurne. Majowe s³oñce mi³o przygrzewa³o. Co jaki¶ czas da³o siê odczuæ delikatny podmuch wiej±cego z pó³nocy wiatru. Nic, tylko ³owiæ. Ale tym razem na moje czerwone robaki ryby najwyra¼niej nie mia³y ochoty, bo przez dwie godziny nie mia³em ani jednego brania. Leszek te¿ nie mia³ brañ na zestaw z dendroben± i po dwóch godzinach postanowi³ zmieniæ przynêtê na bia³e robaki. Zmiana przynêty przynios³a dobry efekt. Po dwudziestu minutach Leszek mia³ branie. Zaci±³ i rzuci³ w moj± stronê: chyba co¶ mam. Po zachowaniu siê szczytówki jego kija zorientowa³em siê, ¿e zaciêta ryba nie by³a potworem. Lekkie ugiêcie koñcówki kija sugerowa³o, ¿e zdobycz bêdzie niewielka. I tak te¿ by³o w istocie. Leszek wyci±gn±³ niewielk± p³otkê. Co prawda ryba by³a niewielka, ale zgodnie z wcze¶niejszym pomys³em rzuconym przez Andrzeja, Leszek i tak zosta³ królem ³owiska nad Bobrowym Rozlewiskiem. A p³otka? P³otka w dobrej kondycji powróci³a do wody.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia May 25 2024
339 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".