Chrystus uczył nas słowem i przykładem. W tym wypadku dał wzór do naśladowania. Tak między innymi zaczął się w Kościele ruch pustelniczy. Współcześnie raczej nie jesteśmy skorzy do aż takich umartwień. A szkoda.
Kto znajdzie przynajmniej raz na rok przestrzeń samotności pod kierunkiem Ducha Świętego ten na pewno poprawi jakość swojego życia. Uspokoi rozdygotane nerwy. Spojrzy na wszystko z innej perspektywy. A ponadto wzmocni na wszystko, co jeszcze go spotka. Pustynia pod auspicjami Ducha Bożego to wielka szansa.
ks. Piotr Gąsior
· Napisane przez Administrator
dnia February 17 2024
345 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".