Sum niew±tpliwie potrafi dostarczyæ wielu emocji. Gdy nauczyli¶my siê ju¿ „czytaæ rzekê” (o czym wspomina³em w ubieg³ym tygodniu) i wytypowali¶my miejsca, w których mo¿emy spodziewaæ siê wiêkszego suma, pozostaje kwestia doboru odpowiedniej przynêty, odpowiedniego sprzêtu i odpowiedniej pory dnia (a raczej doby, bo w nocy te¿ mo¿na polowaæ na te ryby).
W charakterze przynêty za³o¿onej na haczyk sprawdzaj± siê zarówno filety z kr±pia, jazgarza czy p³otki, jak i pêczki rosówek czy jelit. Niez³e efekty daje tak¿e u¿ycie w charakterze ¿ywca ruchliwych karasi lub kr±pi. Ale warto podkre¶liæ - niewielkich. Bo wbrew pozorom sum nie rzuca siê ³apczywie na du¿e ryby – w jego diecie zdecydowanie przewa¿aj± niewielkie rybki. Co prawda, otwór gêbowy suma jest du¿y, ale jak wynika z do¶wiadczenia wybiera on raczej niewielkie osobniki. To dlatego w charakterze przynêty dobrze sprawdza siê ¿ywotny kr±p, który potrafi przez kilka godzin bez przerwy d±¿yæ do ewentualnej kryjówki, co doskonale wabi suma.
W dzieñ sumy ¿eruj± niemal wy³±cznie w pobli¿u swoich kryjówek. Szukamy ich wiêc w miejscach g³êbszych. £owcy sumów poszukuj± tej ryby w g³êbokich rozpadlinach, zacienionych g³êbokich zakolach, w czelu¶ciach brzegowych pó³ek, pod g³azami i innymi podwodnymi przeszkodami. Sum wybiera bowiem miejsca zaciszne i g³êbokie. Opuszcza je dopiero o zmroku. A noc± potrafi wychodziæ na ¿er nawet na p³yciznê. Chwyta wtedy drobnicê niekiedy w pobli¿u powierzchni wody. W polowaniu zdarza mu siê podp³ywaæ niemal pod sam brzeg.
Sum ¿eruje na ogó³ od zmroku do wschodu s³oñca. Ale nawet w s³oneczny dzieñ nie pogardzi przynêt±, o ile ta znajdzie siê w pobli¿u jego kryjówki. Dlatego ³owi±c w dzieñ, zamiast przesiadywaæ w jednym miejscu, nale¿y szukaæ stanowiska sumów w g³êbszych miejscach na znacznym obszarze rzeki. Odwrotnie w nocy – mo¿na rozpaliæ sobie ognisko (o ile nie ³owimy w granicach administracyjnych Krakowa, gdzie obowi±zuje zakaz palenia ognisk) i spokojnie czekaæ w jednym miejscu, bo noc± sum jest bardziej aktywny i sam wyrusza na poszukiwanie ¿eru. W zbiornikach zaporowych sumów – o ile w nich s± – szukamy w dalszej odleg³o¶ci od brzegu.
Sprzêt, zw³aszcza do po³owu nocnego, powinien byæ wyj±tkowo mocny i bardzo pieczo³owicie przygotowany. D³ugie i sztywne wêdzisko oraz niezawodny du¿y ko³owrotek ze sporym zapasem ¿y³ki, to podstawa. Je¶li w ³owisku spodziewamy siê spotkaæ kilkudziesiêciokilogramowe okazy, warto zastosowaæ ¿y³kê przekroju 1 mm. Tym bardziej, ¿e w nocy ³owiæ bêdziemy w warunkach bardzo trudnych, bez mo¿liwo¶ci obserwowania ¿y³ki przy powierzchni wody, a nawet przy szczytówce wêdziska i trudno nam bêdzie manipulowaæ wêdziskiem, ko³owrotkiem i latark± jednocze¶nie. A do tego wszystkiego bêdziemy musieli patrzeæ pod nogi, by nie wpa¶æ do wody. Dlatego w nocy unikamy samotnych wypraw. Zawsze lepiej, bezpieczniej i efektywniej jest, gdy obok nas stoi kolega z latark± i hakiem. Kto¶, kto po¶wieci i pomo¿e wyholowaæ suma.
A bior±c pod uwagê potencjaln± wielko¶æ suma, zanim zarzucimy wêdkê (niezale¿nie od tego, czy bêdziemy ³owiæ w dzieñ czy w nocy) rozejrzyjmy siê, czy w przypadku zaciêcia tej ryby, znajdziemy wygodnie miejsce do jej wyholowania.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia August 31 2023
405 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".