Przedwyborcza polityka nieuchronnie wkracza w fazê trudnego do opanowania wariactwa. Tym szaleñstwom przewodzi Tusk, który ordynarnie k³amie, a winy swojej partii usi³uje przerzuciæ na obóz rz±dz±cy. Otó¿ twierdzi, ¿e Prawo i Sprawiedliwo¶æ rozbraja Polskê. Czy mo¿na wymy¶leæ co¶ równie niedorzecznego, gdy pamiêta siê zwijanie armii za rz±dów Platformy i PSL, przechwa³ki o oszczêdno¶ciach na wojsku, likwidowanie jednostek wojskowych, wynajmowanie firm ochroniarskich do pilnowania wojskowego dobytku, planowanie obrony Polski praktycznie na linii Odry, gdy¿ na zachodzie kraju lokowano to, co jeszcze wtedy zosta³o z wojska. Mówi³o siê wówczas, ¿e w razie czego Wojsko Polskie ma za zadanie obronê Berlina. A dzi¶ Tusk ma czelno¶æ pokrzykiwaæ na wiecu zwo¿onych autokarami dzia³aczy, ¿e jego partia troszczy³a siê o Polskê, a nie wy³±cznie o napychanie w³asnych kieszeni.
To jeszcze nie wszystko. Tuskowi frustracja i przera¿enie, ¿e totalna opozycja znowu przegra wybory, na tyle mieszaj± w g³owie, ¿e zdaje siê ca³kowicie traciæ kontakt z rzeczywisto¶ci±. O¶wiadcza na przyk³ad, ¿e dla niego prezydentem Polski w „wymiarze moralnym” jest Trzaskowski. Mo¿e Tuskowi majaczy siê tak¿e, ¿e on sam jest moralnym premierem, a np. S³awomir Nowak moralnym ministrem transportu i budownictwa? Mo¿e moralnym ministrem jest Sikorski, który chcia³ strzelaæ do bia³oruskich helikopterów, a moralny minister skarbu pragnie zamieniæ areszt ¶ledczy na prezesurê jakiego¶ banku?
Wariactwo jest zara¼liwe i dokucza ju¿ ca³ej opozycji. Geniusze z lewicy postawili na walkê z Ko¶cio³em i licytuj± siê na pomys³y jak skutecznie przegraæ wybory. Z kolei przewodnicz±cy Kosiniak-Kamysz upar³ siê, ¿eby zlikwidowaæ w³asn± partiê, wiêc zawar³ zwi±zek z przewodnicz±cym Ho³owni±, czym zapewni³ sobie du¿± szansê na nieprzekroczenie wyborczego progu. Równocze¶nie lewica i PSL pokornie zgodzi³y siê na „pakt senacki”, w którym Platforma zabra³a co najlepsze dla siebie. Teraz jednak okaza³o siê, ¿e chce jeszcze wiêcej i pewnie dostanie, bo lada chwila trzeba bêdzie rejestrowaæ kandydatów, a przy okazji wyj¶æ z twarz± z trwaj±cych od jesieni negocjacji. Wreszcie Konfederacja zapowiedzia³a, ¿e idzie do wyborów nie po to, ¿eby mieæ wp³yw na cokolwiek, tylko dla czystej przyjemno¶ci bycia pos³ami i opowiadania zabawnych dykteryjek z sejmowej mównicy.
Wariactwo nie pop³aca i ostatnie sonda¿e pokazuj± ju¿ dziesiêæ procent ró¿nicy miêdzy Prawem i Sprawiedliwo¶ci±, a Platform±. Skoro Konfederacja nie zamierza uczestniczyæ w politycznych rozdaniach, jej wynik nie ma wiêkszego znaczenia. A ma³e partie opozycji, niszczone przez Platformê i Tuska, walcz± raczej o przetrwanie ni¿ o licz±c± siê reprezentacjê w Sejmie. Og³oszenie terminu wyborów i pocz±tek formalnej kampanii wyborczej przynios± raczej nasilenie patologicznych zachowañ opozycji. Tym bardziej, ¿e Bruksela i Berlin s± coraz bardziej niezadowolone z dotychczasowych wysi³ków swoich podopiecznych. Tusk zapowiada³ ³atwe zwyciêstwo, tymczasem zanosi siê na powa¿n± klêskê. A pora¿ka opozycji w wyborach parlamentarnych znacznie ograniczy jej mo¿liwo¶ci tak¿e w wyborach samorz±dowych i europejskich.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia August 15 2023
406 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".