Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2023.07.28] Zapolować na lina
Lina trudno pomylić z inną rybą. Bo wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, niewielkimi, czerwonymi oczami i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Do tego dochodzą – wskazujące na jego siłę i odporność – owalny, krępy kształt ciała, wyjątkowo duże, zaokrąglone płetwy oraz szczególnie gruby trzon ogonowy. Cały on. Nie do podrobienia.
Lin należy do zbieraczy. Zjada to, co znajdzie na dnie, czyli skorupiaki, ślimaki oraz inne drobne organizmy znajdujące się w mule. Potrafi przetrząsać do kilkunastu centymetrów warstwy zalegających dno i rozkladających się roślin, wśród których poszukuje ośliczek lub larw ochotkowatych. Właśnie z tego powodu ichtiolodzy w ich przewodach pokarmowych znajdują bardzo dużo piasku i innych elementów podłoża. Aż trudno uwierzyć, że tylko na takiej diecie ryba ta może osiągać niemal 70 cm długości ciała! Jednak ten wymiar jest niczym przy osiąganej przez niego masie. Lin potrafi ważyć nawet 7,5 kg. Trudno sobie wyobrazić, jak można osiągnąć takie wyniki – przypomnijmy raz jeszcze: 70 cm długości i wagę 7,5 kg - przy konsumowaniu niekiedy tylko takich mikroskopijnych żyjątek? Jak widać dla lina jest to jak najbardziej możliwe. Wymiar ochronny dla tej ryby został określny na 25 centymetrów, zaś okresu ochronnego nie ma. Jako ciekawostkę można dodać, że największy lin złowiony w Polsce miał 65 centymetrów i ważył 4,5 kilograma. W roku 2004 złowił go Bogdan Smyczek.
Lin należy do ryb płochliwych, i jak tylko może, unika kontaktu z innymi istotami. Znika w czeluściach wód, kiedy ma tylko ku temu sposobność. W przeciwieństwie do innych gatunków, woli wieść samotniczy tryb życia. Lin generalnie jest rybą senną i nieruchawą. Najchętniej wybiera więc wody stojące (jeziora, stawy, zbiorniki zaporowe), leniwie płynące odnogi nizinnych rzek, starorzecza, kanały, rowy melioracyjne itp. Szczególnie pasują mu miejsca o gęstej roślinności.
Wszystko wskazuje na to, że deficyty tlenu w przydennej warstwie wody i w osadach najwyraźniej zdają mu się nie przeszkadzać. Lin jest też jednym z najbardziej odpornych na brak tlenu gatunków ryb słodkowodnych.
Często się zdarza, że w tym samym zbiorniku spotkać możemy zarówno liny jak i karpie. Ale w porównaniu z karpiem, lin o wiele mniej wydajnie wykorzystuje dostępny w otoczeniu pokarm. Do osiągnięcia dużych rozmiarów lin wymaga wyjątkowo bohgatego w pokarm środowiska. Tylko w takich warunkach żyjące obok siebie liny i karpie mogą dorosnąć do swoich maksymalnych rozmiarów, a na dodatek lin musi liczebnie górować nad karpiem. W odwrotnej sytuacji karpie skutecznie potrafią pozbawić liny pożywienia. W takich warunkach liny pędzą swój nędzny żywot wśród licznych, żarłocznych i dominujących karpi, nieuchronnie chudnąc i dorastając do maksimum pół kilograma.
A o tym, w jakich miejscach lin najchętniej przebywa i żeruje, czyli gdzie go szukać, napiszę w przyszłym tygodniu.
Jakub Kleń
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 30,007,739 unikalnych wizyt