Pogoda by³a sprzyjaj±ca. ¦wieci³o listopadowe s³oñce, ale wia³ lekki wiatr i tafla ro¿nowskiego zbiornika by³a przymarszczona falami. Spokojnie by³o tylko w pobli¿u brzegów. Postanowli¶my pop³yn±æ wzd³u¿ brzegu od strony Gródka nad Dunajcem. Kapitanem i jednocze¶nie sternikiem by³ Leszek – w³a¶ciciel naszej gumowej ³ajby. Minêli¶my tzw. Ma³pi± wyspê i skierowali¶my ponton w stronê wiêkszej zatoki, wypatruj±c ewentualnych miejsc, gdzie mogliby¶my trochê pospinningowaæ.
Tymczasem w wodzie królowa³a ju¿ pó¼na jesieñ. Przy brzegach mo¿na by³o zauwa¿yæ gnij±ce resztki trzcin i innej wodnej ro¶linno¶ci. - Mo¿e spóbujemy tam trochê porzucaæ? – zwróci³em siê do Leszka, argumentuj±c, ¿e mog± tam ¿erowaæ jeszcze jakie¶ okonie. By³o to o tyle prawdopodobne, ¿e w pewnym momenie zobaczyli¶my w tamtym rejonie niewielk± rybkê. - No tak, jak jest ma³a rybka, to mo¿e byæ tak¿e i wiêksza ryba – odpowiedzia³ Leszek.
I tak te¿ zrobili¶my. Ja ³owi³em na niewielk± obrotówkê, z kolei Leszek postanowi³ wypróbowaæ niewielkiego woblera. Porzucali¶my w ró¿ne miejsca, ale jak na razie bez rezultatu. Albo w miejscach, które obrzucali¶my ryb faktycznie nie by³o, albo by³y, tylko nie interesowa³y ich nasze przynêty.
W tej sytuacja postanowili¶my pop³yn±æ jeszcze dalej, w stronê Tabaszowej. Tam zamierzali¶my znale¼æ jakie¶ miejsce, gdzie by³aby mo¿liwo¶æ wyci±gniêcia pontonu na brzeg i zrobienia ma³ego obozowiska. Zamierzali¶my co¶ zje¶æ, no i trochê po³owiæ z brzegu.
(Dokoñczenie za tydzieñ)
Jakub Kleñ
Kapitanem i sternikiem naszej gumowej ³odzi by³ Leszek – jej w³a¶ciciel.
· Napisane przez Administrator
dnia November 19 2022
593 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".