Na niedostatek demokracji nie mo¿emy narzekaæ: co roku bierzemy udzia³ w wyborczych bataliach. W 2004 – wybory do Parlamentu Europejskiego, w 2005 – wybory Prezydenta RP oraz wybory do Sejmu i Senatu, w 2006 – wybory samorz±dowe, w 2007 – znów wybory do Sejmu i Senatu. Tych wszystkich, którzy martwi± siê o stan polskiej demokracji, przedstawiony powy¿ej kalendarz powinien uspokoiæ i powstrzymaæ przed obmawianiem Polski w zagranicznych gazetach. Ich niepokój jest jednak tylko pozorny, w rzeczywisto¶ci zale¿y im wy³±cznie na tym, aby skomplikowaæ sytuacjê polskiego rz±du w relacjach z innymi pañstwami Europy. A je¿eli straci na tym Polska – to ju¿ zmartwienie najmniejsze.
Kwa¶niewski je¼dzi po ¶wiecie – swoj± drog± wyobra¿am sobie, co to za instytucje go zapraszaj± – i wygaduje bzdury, które pó¼niej powtarza lewicowa prasa. Rosjanie zacieraj± rêce, ciesz± siê równie¿ ci wszyscy, którzy chcieliby widzieæ Polskê jako zacofan± prowincjê, cierpliwie dopominaj±c± siê o europejskie zapomogi. Kwa¶niewski, o ile jest trze¼wy, szkodzi Polsce, za co pó¼niej publicznie przeprasza. Gorzej, gdy Polskê kompromituje, be³kocz±c do s³uchaczy swojego „wyk³adu”, jak to by³o na Ukrainie – twierdzi potem, ¿e jest wolnym cz³owiekiem i mo¿e robiæ co mu siê podoba. Wolnymi lud¼mi s± równie¿ dzia³acze SLD i PD oraz innych lewicowych resztówek, którzy – gdy tylko trochê przyszed³ do siebie – nominowali go na przysz³ego premiera. Olejniczak rzuca³ mu siê na szyjê, a Borowski wo³a³: „Olek, mordo ty nasza”. Mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e przysz³y rz±d zebra³ siê na melinie. Wypada pogratulowaæ tym wszystkim dzia³aczom Platformy Obywatelskiej, którzy marz± o wyborczym zwyciêstwie i przysz³ej koalicji z panami Kwa¶niewskim, Olejniczakiem, Szmajdziñskim czy Onyszkiewiczem.
Kwa¶niewski nikogo nie zaskoczy³, tym bardziej, ¿e pamiêtamy jak zatacza³ siê nad grobami polskich oficerów i ¿o³nierzy, nie zaskoczy³o te¿ jego polityczne towarzystwo, które nastêpnego dnia publicznie zapewnia³o, ¿e przecie¿ nic siê nie sta³o. Pobieranie honorariów za kompromitowanie swojego kraju nie jest ¼le widziane, przeciwnie – w nagrodê mo¿na przez parê tygodni wystêpowaæ w roli kandydata na premiera. Co na to Platforma, która dopuszcza mo¿liwo¶æ koalicji z SLD? Czy na przyk³ad krakowscy liderzy PO, wyobra¿aj± sobie powyborczy sojusz z Kwa¶niewskim? Wyborcy maj± prawo oczekiwaæ odpowiedzi na to pytanie.
Przedwyborcze sonda¿e pokazuj± wyrównane szanse PiS i PO, z niewielk± na razie przewag± PiS, a tak¿e mizerny wynik LiD (czyli SLD i reszty) oraz ca³kowit± katastrofê Samoobrony i Ligi Rodzin. W Krakowie przewidywane wyniki wyborczego pojedynku Zbigniewa Ziobro z PiS z Jaros³awem Gowinem z PO na razie wypadaj± na korzy¶æ Platformy. Dzia³aczom tej ostatniej, szczególnie tym, którzy jeszcze przed rokiem popierali lewicê w wyborach samorz±dowych, pozostaje dzi¶ mieæ nadziejê, ¿e Kwa¶niewski nastêpny raz bêdzie „niedysponowany” ju¿ po wyborach.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia September 28 2007
1433 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
