Jakże my się „wyspecjalizowaliśmy” w usprawiedliwianiu przed samymi sobą. Stwierdzenia zagnieżdżone w naszych umysłach skutkują brakiem żywego kontaktu z Bogiem, ale i tak nic nie robimy, by się ich pozbyć. Wygodnie jest nam myśleć: „ja nie mam przecież aż takich grzechów”, „inni mają jeszcze większe zło na sumieniu”, „moje grzeszki to takie tam zwykłe słabości”, „po co będę się spowiadał, skoro i tak powrócę do tego samego” i tak dalej.
Faryzeusze postępowali identycznie. Ale gdy Jezus uświadomił im, jak daleko są od Boga i jak naprawdę wygląda ich wnętrze uszli w popłochu. Została przy Panu Jezusie samiutka cudzołożnica, która się nie wybielała i dlatego otrzymała przebaczenie.
ks. Piotr Gąsior
· Napisane przez Administrator
dnia April 02 2022
532 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".