Korzystaj± z wolnej chwili i piêknej s³onecznej pogody postanowili¶my z Andrzejem wyskoczyæ na parê godzin nad Wis³ê w okolice £êgu. Ze wzglêdu na trwaj±ce upa³y postanowili¶my pojechaæ wczesnym ¶witem i po³owiæ do dziewi±tej, dziesi±tej…
Nad wod± byli¶my o pi±tej rano. Jeszcze by³o w miarê ch³odno. Ulokowali¶my siê na niewielkim cypelku. Stamt±d mogli¶my po³owiæ zarówno w miejscach, gdzie nurt by³ leniwy jak i na granicy g³ównego nurtu. Zarzucili¶my pod dwa zestawy gruntowe z pêczkami czerwonych robaków na haczykach. I pozosta³o tylko czekaæ. Przed szóst± Andrzej mia³ branie. Sygnalizacyjna bombka na jego kiju zadrga³a kilka razy, a potem do¶æ szybko poszybowa³a pod kij. - No, no – rzuci³em w stronê kolegi. - Zobaczymy, ale chyba nic wielkiego – odpar³ Andrzej i powoli holowa³ zdobycz do brzegu. Istotnie, na haczyku dynda³ niewielki leszczyk, który po odhaczeniu wróci³ z powrotem do wody.
Rybka trochê narobi³a nam apetytu na wêdkowanie, ale by³o to, jak siê okaza³o, jedyne branie tego dnia. Przed dziewi±t± s³oñce by³o ju¿ do¶æ wysoko i robi³o siê naprawdê gor±co. Postanowili¶my siê zwijaæ. Przyjedziemy w to miejsce innym razem.
Jakub Kleñ
Nad Wis³± znale¼li¶my wygodne miejsce do wêdkowania.
· Napisane przez Administrator
dnia June 25 2021
620 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".