Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2007.08.18] Połowić nad Bałtykiem (3)
Na wędkarski rejs po Bałtyku wybrałem się w piątek. W porcie zameldowałem się przed piątą rano. Na nabrzeżu czekała już grupka wędkarzy, tak jak i ja, spragnionych spotkania z wielką, morską rybą. Kilka minut po piątek wypłynęliśmy w morze. Każdy z wędkujących zaopatrzony został w kamizelkę ratunkową, a ci, którzy nie mieli własnego sprzętu otrzymali przygotowane przez organizatorów wyprawy kije. Z każdą minutą byliśmy coraz dalej od brzegu. I z każdą minutą coraz bardziej zaczynało bujać naszym niewielkim kutrem. Większość z nas kołysanie znosiła dobrze, ale jeden z wędkarzy minę miał jakąś nietęgą, a na dodatek wyraźnie pobladł. Po chwili oparł się o reling i zaczął wymiotować. Szyper, wyraźnie oswojony z takim widokiem, zapytał co podać: aviomarin czy kieliszeczek czystej? Dopiero co skompromitowany na oczach współtowarzyszy wędkarz przełknął ślinę i bojowo odpowiedział: - czystą! – Panowie, w trakcie rejsu nie pijemy. To było tylko lekarstwo, dla kolegi, który poczuł się nieswojo. Nie chcę was wyławiać z Bałtyku zamiast dorszy – pouczył nas szyper i schował butelkę. – Wypijecie w porcie.
Tymczasem wiał lekki zachodni wiatr, a po niebie płynęły leniwie niewielkie, białe chmury. Lądu prawie nie było już widać. Zapowiadał się piękny dzień. Dowiedzieliśmy się, że za jakieś pół godziny będziemy mogli zarzucić. Na razie, na rozgrzewkę, wszyscy dostali po kubku mocnej kawy z termosu. Wreszcie kuter zatrzymał się. Głębokość w tym miejscu nie była specjalnie duża – jak dowiedziałem się do dna było jakieś 35-40 metrów. Było to w okolicy tzw. Ławicy Słupskiej – to jakby wnosząca się między głębiami i rynnami podwodna wyspa utworzona z piasku i kamieni. Generalnie Bałtyk nie należy do mórz głębokich. Jego średnia głębokość wynosi 55 metrów. Tylko w kilku miejsca są głębiny sięgające poniżej 300 metrów.
Tymczasem jeden z kolegów wyjął zapas pikerów, a ja postanowiłem zarzucić na małe szprotki. Kilkanaście martwych szprotek powędrowało do wody w charakterze zanęty. Po zarzuceniu zestawu, oparłem kij o reling i czekałem na branie, który miało sygnalizować wygięcie szczytówki. Po pół godzinie mocno wygięła się, nie moja, niestety, tylko szczytówka kolegi. Dość energicznie zaciął, a szczytówka nadal pozostała wygięta. – Ciągnij pan – odezwał się szyper. Po kilku minutach w podbieraku zakończonym długim kijem znalazł się pierwszy dorsz – niezbyt duży jak na warunki tej ryby. Mierzył 52 centymetry, a bałtyckie dorsze potrafią osiągnąć nawet 130 cm długości. Na takie dorsze rybacy mają specjalne osęki, którymi ryby wyjmowane są z wody. Przez następną godzinę nie działo się nic. Wreszcie i mój kij drgnął. Drgnął mocniej i szczytów wygięła się w pałąk. Podciąłem i czułem, że na drugim końcu zestawu wisi jakiś ciężar. Zacząłem ciągnąć go ku górze. Przez chwilę ryba próbowała uciekać, ale dość mocno podkręcony hamulec stopował jej zapędy. Znów zacząłem pompować. Po kilku minutach opór osłabł, a ja przechylony przez burtę zobaczyłem mój wielki morski okaz. Szyper pomógł go podebrać. – Dorsz może nie jest oszałamiający, ale zawsze dorsz – stwierdził flegmatycznie, a ja zająłem się mierzeniem zdobyczy. Dorsz miał 56 centymetrów. Później koledzy złowili jeszcze trzy dorsze, wymiarami zbliżone do naszych. Do portu wracaliśmy tylko z pięcioma rybami, ale wrażeń mieliśmy w nadmiarze.
Jakub Kleń
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 30,010,476 unikalnych wizyt