Ledwie zaczął się nowy rok, a już mamy kolejny popis bezczelności i arogancji za strony opozycji. Rozpoczętej przed zaledwie kilkoma dniami operacji szczepień dla tych, którzy chcą się zabezpieczyć przed zachorowaniem na niebezpiecznego wirusa, towarzyszy skandal do jakiego doszło w Warszawie, a ściślej w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Otóż pominięto tam ustalenia Ministerstwa Zdrowia co do kolejności osób mogących skorzystać ze szczepionki (najpierw służby medyczne, później seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele itd., a dopiero wtedy wszyscy pozostali, którzy zechcą się zaszczepić) i przystąpiono do szczepienia krewnych i znajomych. Tak się składa, że rektor Uniwersytetu Medycznego jest równocześnie wiceprzewodniczącym Rady Fundacji TVN. Nic więc dziwnego, że wśród zaszczepionych znaleźli się celebryci, związani z tą stacją i nie ukrywający swojego krytycznego stosunku do rządu (niejednokrotnie w odrażająco wulgarny sposób).
Wprawdzie część tych celebrytów to emerytowani aktorzy o nazwiskach znanych raczej z przeszłości, ale zdarzają się też osoby młodsze (np. 45-letnia aktorka). Przypomnijmy jednak, że seniorzy mają być szczepieni dopiero po pracownikach służby medycznej, a na liście zgłoszonych do szczepienia są już tysiące seniorów, cierpliwie oczekujących na swoją kolej. Wpychanie się bez kolejki na zasadzie „bo nam się należy” jest wyjątkowo obrzydliwe. Rząd stawał na głowie, żeby szczepionki jak najszybciej dotarły do Polski, a następnie żeby jak najszybciej rozpocząć szczepienia, a najbardziej zajadli krytycy rządu nie mieli skrupułów, żeby „na bezczelnego” ominąć wszelkie procedury. Oprócz pani Jandy i podobnego towarzystwa, na liście zaszczepionych znalazł się też były premier, a dziś europoseł lewicy Leszek Miller.
Wkrótce po wybuchu afery rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wystąpił na konferencji prasowej, na której stwierdził, że za szczepienia nie odpowiada uczelnia, ale nadzorowana przez niego spółka! A także, że nic nie wie, nic nie powie, a powołana przez niego komisja (na uniwersytecie czy w spółce?) ma dopiero wszystko wyjaśnić. Przekonanie, że jako profesor zachowa się godnie i ustąpi z zajmowanego stanowiska, okazało się przedwczesne. Przykład idzie z góry: znamy pewnego medyka, który podejrzewany i oskarżany o branie łapówek, kurczowo trzyma się zajmowanego wysokiego stanowiska.
Tak właśnie opozycja rozpoczęła Nowy Rok 2021. Szczepionkowa afera jest o tyle obrzydliwa, że dotyczy ratowania zdrowia i życia osób w podeszłym wieku. Instrukcja ministerstwa mówi, że gdyby w którymś ze szpitali zdarzyła się sytuacja, że szczepionek w danym dniu będzie więcej niż zgłoszonych lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, laborantów itd., to należy szczepić pacjentów tego szpitala. Tymczasem eleganckie i bogate towarzystwo zjechało się z całej Warszawy na sygnał: „naszych” szczepią.
Po Świętach i Nowym Roku wracamy do szarej i brutalnej rzeczywistości. Opozycja i podległe jej media wystąpią z zapewnieniem, że „nic się nie stało”, a bohaterowie afery będą twierdzić, że nie wiedzieli, że im się nie należy. Jednym słowem: wszystko po staremu.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia January 08 2021
816 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
