Znów rozgorzał spór pomiędzy rządzącymi, a opozycją w sprawie ograniczeń w związku z pandemią koronawirusa. Minister Adam Niedzielski poinformował, że w obawie o nadejście trzeciej fali choroby wprowadzone zostaną po Świętach Bożego Narodzenia zaostrzenia w kontaktach społecznych. Z powrotem zostaną zamknięte galerie poza aptekami, artykułami spożywczymi i drogeriami, wprowadza się kwarantannę dla przyjeżdżających, zamyka hotele i stoki narciarskie i zapowiedziano godzinę policyjną w Sylwestra. Szczegółowo piszemy o tym na str. VII TV. Wszystko to wzbudza emocje i jest komentowane przez opozycję krytycznie. Najpierw zarzucono ministrowi zdrowia, że użył bezzasadnie określenia kwarantanna narodowa, gdy rząd wcześniej zapowiadał, że takową wprowadzi, gdy wzrośnie liczba zachorowań na COViD-19 powyżej 30 tysięcy dziennie, a nowych przypadków przybywa kilkanaście tysięcy. Znaleźli się nawet obrońcy hotelarzy i właścicieli stoków narciarskich. A już całkiem potępiono wprowadzenie godziny policyjnej jako niezgodnej z obowiązującym prawem. Takie ograniczenia można ponoć wprowadzać ustawą, a nie rozporządzeniami.
Zgadzam się, że rządzący popełniają pewne błędy, ale kto ich nie popełnia, jak by powiedział pewien klasyk… Istotnym jest, aby z błędów wyciągać wnioski i starać się ich nie powtarzać. Najważniejsze w tej całej sprawie jest działania dla dobra wszystkich Polaków. W tym przypadku biorąc pod uwagę to co dzieje się w innych państwach, w tym u naszych sąsiadów, gdzie wprowadzane są dalej idące ograniczenia w tym lockdowny nie jestem zaskoczony posunięciami naszego rządu. Obawa przed trzecią falą i ewentualną niewydolnością służby zdrowia jest ogromna. W takiej sytuacji nie mają dla mnie znaczenia spory pomiędzy opozycją i rządzącymi, bo interesuje mnie jedynie zdrowie Polaków i możliwość skorzystania z pomocy medycznej. Zatem zgadzam się z rządzącymi, że mimo krytyki „dmuchają na zimne” i wprowadzają ograniczenia, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu epidemii.
Trzeba wyciągnąć wnioski z lekcji szwedzkiej, gdzie próbowano osiągnąć zbiorową odporność bez większych ograniczeń. Teraz okazuje się, że szwedzka służba nie daje rady i próbuje się ratować chorych w sąsiednich państwach. Najważniejsze abyśmy doczekali się masowych szczepień na COViD-19 i osiągnęli dzięki temu populacyjną odporność. Wszyscy marzymy o normalnym życiu, gdy będziemy mogli korzystać z wszelkich dobrodziejstw. Na pewno brakuje normalnych kontaktów międzyludzkich. Jesteśmy homo socius i zastępcze formy kontaktowania się przez media społecznościowe nie zastąpią nam zwykłych i bezpośrednich relacji międzyludzkich. Szczególnie jest to odczuwalne w takim okresie świąteczno-noworocznym, gdy chcemy się spotkać nie tylko z rodziną i bliskimi, ale także świętować w większych zbiorowościach. Jak przykładowo pobawić się na Sylwestra i powitać Nowy Rok w większym gronie.
Jednak musimy zrozumieć, że znaleźliśmy się w nadzwyczajnej sytuacji i ze zrozumieniem przyjmować dotyczące nas ograniczenia biorąc pod uwagę wyższe cele jakim jest nie tylko nasze zdrowie, ale osób nas otaczających. Życzę wszystkim moim kochanym Czytelnikom, aby jak najszybciej przestały nas obowiązywać różne ograniczenia i powróciło normalne życie.
SŁAWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia January 01 2021
851 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".