Liczba zakażonych koronawirusem bije kolejne rekordy, totalna opozycja urządza histeryczne przedstawienia, atakuje rząd i zyskuje punkty w sondażach, zatrzymany mecenas Giertych według prokuratury symuluje utratę świadomości, aby uniknąć przesłuchania, a syn zatrzymanego razem z nim biznesmena napada na dziennikarza – to wydarzenia, którymi zajmowały się media na początku tygodnia. Warto też zauważyć, że we Francji, w malej miejscowości pod Paryżem 18-letni uczeń liceum, Czeczen urodzony w Moskwie, ściął głowę nauczycielowi historii za obraźliwe jego zdaniem słowa pod adresem Mahometa. Wcześniej Polska odmówiła prawa azylu rodzinie ucznia, a życzliwie przyjęła ją Francja. Oto skutki nieodpowiedzialnej polityki migracyjnej.
Z pandemią jest coraz gorzej, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Fachowcy od jej rozwoju twierdzą, że za około dwa tygodnie liczba zarażeń zacznie spadać. Oby tylko dni w okolicy Wszystkich Świętych nie przyczyniły się do wzrostu. Tymczasem opozycja usiłuje wywołać panikę i wmówić ludziom, że wzrost pandemii jest winą rządu. Opozycyjne media przytaczają przypadki rozmaitych trudności, chociaż np. wiadomo, że wielu lekarzy w trosce o swoje zdrowie, uchyla się od pracy w szpitalach, ograniczając ją do prywatnej praktyki. O tym TVN nie powie. Astronomiczne wynagrodzenia części lekarzy, którzy np. uznają, że 100 zł za godzinę dyżuru to stanowczo za mało, a 50 tys. za etat w szpitalu nie jest dla nich opłacalne, rażąco odbiegają od wynagrodzeń większości pracowników, także służby zdrowia. Jeżeli liczba zachorowań będzie rosła, to nie zabraknie respiratorów, czy miejsc w szpitalach, tylko personelu do ich obsługi. A wyobraźmy sobie, jak wyglądałaby nasza sytuacja, gdyby teraz rządzili nieudacznicy i przekręciarze z Platformy i PSL.
Trudno się dziwić panice, jaka wybuchła w części środowisk opozycji po postawieniu prokuratorskich zarzutów Giertychowi i kilku innym osobom spośród najmajętniejszych „przedsiębiorców” w Polsce. Zarzucane im czyny dotyczą lat przed 2015 rokiem, czyli za czasów rządów Platformy. W tym czasie przestępcy gospodarczy byli przekonani, że włos im z głowy nie spadnie, bo rządząca partia nie pozwoli ich skrzywdzić. Kto z nich mógł przypuszczać, że posiadając do dyspozycji niemal wszystkie media, całą administrację państwową i tzw. wymiar sprawiedliwości (a tak naprawdę wymiar niesprawiedliwości) PO i PSL kiedykolwiek stracą władzę? Tymczasem Polacy nie dali się dłużej nabierać i sześć razy pod rząd zagłosowali za Prawem i Sprawiedliwością (dwa razy w wyborach prezydenckich, dwa razy w parlamentarnych, a także w samorządowych i europejskich. Dzisiaj w obozie totalnej opozycji narastają spory, nieudany kandydat na prezydenta Trzaskowski zakłada ruch, który ma zastąpić Platformę, a rozmaite liberalne i lewicowe media przerzuciły swoje poparcie z Budki na Hołownię. Według ostatnich sondaży najwięcej traci PSL, które znajduje się pod progiem wyborczym i które Kosiniak-Kamysz ciągnie ku politycznej katastrofie, a także Konfederacja, która coraz bardziej dziwaczeje, pozyskując tych, którzy nie wierzą w pandemię koronawirusa. Niestety małopolska znajduje się w czołówce województw dotkniętych zarazą, a Kraków trafił na czerwoną listę, mamy więc smutną okazję przekonać się, do jakiego poziomu głupoty mogą zniżyć się politycy, którzy rozpaczliwie szukają zwolenników i wyborców.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia October 23 2020
862 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".