Oczekiwana od dawna podmiana kandydata, a w³a¶ciwie kandydatki Platformy w wyborach prezydenckich, nast±pi³a w ostatni weekend. Przygotowywano siê do tego od dawna, odk±d poparcie w sonda¿ach dla Ma³gorzaty Kidawy-B³oñskiej zaczê³o dramatycznie spadaæ. Powodem tego spadku by³y nie tylko s³abe wyst±pienia kandydatki, pe³ne jêzykowych potkniêæ i merytorycznych pomy³ek, ale tak¿e beznadziejna praca sztabu, koncentruj±ca siê na ogranych ju¿ do znudzenia tematach, takich jak obrona konstytucji, poparcie dla „nadzwyczajnej kasty” czyli sêdziów za nic maj±cych obowi±zuj±ce prawo, czy wreszcie wmawianie wbrew faktom, ¿e Polska pod rz±dami Prawa i Sprawiedliwo¶ci opu¶ci Uniê Europejsk±. K³amstwa Platformy tak siê ju¿ przejad³y, ¿e nikt nie traktowa³ powa¿nie ani kandydatki, ani szefa jej partii i g³ównego organizatora kampanii czyli pos³a Budki. Do tego wszystkiego wewn±trz s³abn±cej Platformy trwa³a walka kilku sfrustrowanych ambicjonerów, którzy usi³owali utr±ciæ Kidawê-B³oñsk± i zamiast niej kandydowaæ w wyborach. Nale¿eli do nich by³y minister Sikorski, nieudany prezydent Warszawy Trzaskowski, a nawet sam przewodnicz±cy Budka. No i wreszcie uda³o siê osi±gn±æ wymarzony cel: Trzaskowski przynajmniej na chwilê mo¿e uwolniæ siê od swoich obowi±zków w ratuszu, w których systematycznie ujawnia siê jego nieudolno¶æ, a zaj±æ kampani± prezydenck±.
Trzaskowski zacz±³ od agresywnych zapowiedzi totalnej wojny, patrz±c jednak na to, czym dysponuje, jego nadzieje na drugie miejsce w wy¶cigu do prezydentury nie wydaj± siê zbyt realne. Platforma jest pogr±¿ona w wewnêtrznych konfliktach, które podgrzewa by³y przewodnicz±cy Schetyna. Krzykliwa frakcja „m³odych”, ze zbli¿aj±cym siê do piêædziesi±tki pos³em Nitrasem czy z dobrze po czterdziestce pos³ank± Much±, chcia³aby zamieniæ Platformê w awanturnicz± bojówkê, blokuj±c± wszelkie prace Sejmu do czasu, gdy Prawo i Sprawiedliwo¶æ dysponuje tam wiêkszo¶ci±. Z kolei silna frakcja „biznesu” zadowoli³aby siê przyzwoleniem na spokojne zbijanie „kasy”, sejmowe burdy jej nie s³u¿±, a lewackie pogl±dy pos³anek i pos³ów pozyskanych z SLD i Nowoczesnej, wywo³uj± obrzydzenie. Budka usi³uje to wszystko skleiæ, ale id±c od pora¿ki do pora¿ki (tak± pora¿k± by³ np. pomys³ wystawienia Kidawy-B³oñskiej), z trudem steruje stopniowo ton±c± ³odzi±. Nikt nie ma w±tpliwo¶ci, ¿e po prezydenckich wyborach Platforma siê podzieli i zmarginalizuje, a jej miejsce zajmie nowe ugrupowanie, finansowane przez wielkie korporacje oraz nag³a¶niane przez „Wyborcz±” i TVN. Platforma skoñczy jak nieboszczka Unia Wolno¶ci, która opiera³a siê na podobnych has³ach i pozyskiwa³a podobny elektorat. Dzi¶ nikt ju¿ nie pamiêta, ¿e by³a taka partia.
Tak wiêc dla Platformy s± to prawdopodobnie ostatnie wybory i pewnie nikt nie bêdzie p³aka³ po Budce czy Schetynie. Najwy¿ej Tusk, który wola³ pieni±dze w Brukseli, ni¿ pracê dla swojej partii w Warszawie, byæ mo¿e zg³osi swoje us³ugi dla nowego – jak siê to teraz mówi – projektu. Mo¿na teraz zadaæ pytanie, czy nowi sponsorzy zechc± korzystaæ ze wsparcia zgranego Tuska, ale to jest ju¿ jego problem. Szkoda tylko, ¿e Trzaskowski po wyborach nadal pozostanie prezydentem Warszawy. Szkoda stolicy.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia May 22 2020
735 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".