Polityczne niespodzianki pierwszego tygodnia Nowego Roku to oczywi¶cie klapa lewicy w wyborach kandydata na prezydenta oraz konflikt wewn±trz Platformy po rezygnacji Schetyny z kierowania parti±. Lewica od kilku tygodni zapowiada³a, ¿e szuka kandydata, którego wystawi w wyborach prezydenckich. Ju¿ samo poszukiwanie ¶wiadczy³o o tym, ¿e Biedroñ, by³y szef partii Wiosna (teraz ³±czy siê z SLD), który wcze¶niej deklarowa³, ¿e chc±ce walczyæ o prezydenturê, nie mo¿e byæ brany pod uwagê. Dlaczego? Poniewa¿ oszuka³ sympatyków (na szczê¶cie nielicznych) swojej partii: po pierwsze pozostawiaj±c Wiosnê na lodzie, a nastêpnie oddaj±c j± Czarzastemu, po drugie oszukuj±c swoich wyborców obietnicami, ¿e o ile zdobêdzie mandat pos³a do Parlamentu Europejskiego, to z niego zrezygnuje. Nie zrezygnowa³, wybra³ kasê i porzuci³ swoich zwolenników. Teraz nic nie ryzykuje, bo przecie¿ prezydentem nie zostanie, a mandatu do Europarlamentu i tak nie odda.
Lewica szuka³a, szuka³a, obiecywa³a ró¿ne cuda, a to, ¿e wystawi kobietê, a to, ¿e kogo¶ znanego, jednak nikogo nie znalaz³a, wiêc zosta³ jej tylko Biedroñ. Przynajmniej kampania bêdzie tania, bo po co wysilaæ siê z takim kandydatem. Tymczasem Platforma chwilowo da³a sobie spokój z kampani± swojej kandydatki, bo zajê³a siê wyborami na szefa partii. Schetyna po piêciu z kolei przegranych wyborach musia³ podaæ siê do dymisji, za to do kierowania mas± upad³o¶ciow± po jego rz±dach zg³osi³o siê a¿ sze¶cioro kandydatów. A wiêc Budka, nowy (po kompromitacji Neumanna) szef klubu parlamentarnego PO, znany z zabawnych wyst±pieñ; Siemoniak, na tê funkcjê protegowany przez Schetynê; Ar³ukowicz, który do PO przyszed³ z SLD, kolejny eurodeputowany, który tylko zabawi siê w kandydowanie; Zdrojewski, nie wiadomo po co siê zg³osi³, bo w Platformie chyba nikt go nie chce; Mucha, znana g³ównie jako ¶piewaczka w czasach sejmowej okupacji; wreszcie Sienkiewicz, jeden z bohaterów nagrañ u „Sowy i Przyjació³”. Kandydatury te wydaj± siê nawet do¶æ zabawne (mo¿e z wyj±tkiem Siemoniaka, który robi powa¿ne miny), ale trudno przewidzieæ, która z nich zyska najwiêcej g³osów. Istotny wydaje siê fakt, ¿e w Platformie nikt ju¿ chyba nie pamiêta o Kidawie-B³oñskiej, któr± wyznaczono jako kandydatkê na prezydenta (feministki mnie poprawi± i napisz±: prezydentkê). Nic dziwnego, bo chodz± plotki, ¿e to by³o tylko na niby, a prawdziwym kandydatem zostanie Schetyna. Tak czy inaczej Platforma czeka na rozstrzygniêcie wyborów na szefa partii i do kampanii prezydenckiej siê nie spieszy.
O innych kandydatach opozycji nie ma co pisaæ. Kosiniak-Kamysz ma szansê na 3 procent oraz na o¶mieszenie swojej i tak dogasaj±cej partii, a Konfederacja mozolnie organizuje prawybory, w których jest przes±dzone, ¿e wygra Bosak i bêdzie siê ¶cigaæ z Kosiniakiem. Zg³osz± siê pewnie jacy¶ niszowi kandydaci, wydadz± masê pieniêdzy na zebranie podpisów, po czym do koñca ¿ycia bêd± opowiadaæ wnukom, ¿e kandydowali na powa¿ny urz±d. Kampania prezydencka bêdzie jednak zajmowaæ nasz± uwagê a¿ do maja i wtedy oka¿e siê, jak naprawdê rozk³adaj± siê g³osy poparcia. Dzi¶ wydaje siê, ¿e Andrzejowi Dudzie nikt nie jest w stanie zagroziæ, ale wszystko bêdzie zale¿a³o od tego, czy jego zwolennicy nie uznaj±, ¿e wobec pewnego zwyciêstwa mo¿na sobie odpu¶ciæ wyborczy wysi³ek i na przyk³ad pojechaæ na majówkê. Oby tak siê nie sta³o.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia January 10 2020
888 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".