Przed nami lipiec. A to oznacza, że niemal wszystkie gatunki białej ryby są już po tarle. A jak będzie z żerowaniem ryb? Zobaczymy. Tegoroczny czerwiec, przez swoje upały, do najlepszych nie należał. Bo jak wiadomo, największy wpływ na intensywność żerowania ryb ma zawartość tlenu w wodzie. Im bardziej gorąco i mniej opadów oraz wiatrów, tym w wodzie mniej tlenu, a co za tym idzie, maleje intensywność żerowania ryb. Podczas takiej upalnej pogody najlepszą porą na wędkowanie będą wczesne godziny poranne oraz wieczór.
W rzekach powinna brać brzana (z końcem czerwca kończy się dla niej okres ochronny), kleń, świnka i oczywiście płoć. Pamiętamy, że brzana preferuje dno twardsze i miejsca z różnymi przegrodami nurtu – a takich miejsc sporo jest na przykład na Dunajcu, poniżej zapory w Czchowie aż po okolice Tarnowa (czyli rejonu mostu na dawnej „czwórce” między Wojniczem a Tarnowem). Co prawda brzana uchodzi za rybę wszystkożerną i każda przynęta jest skuteczna, pod warunkiem że zostanie podana na dnie, to wydaje się, że w przypadku brzany szczególnie skuteczny bywa pęczek dorodnych i żwawych dżdżownic.
W wodach stojących lipiec, to idealny miesiąc na karpiowe zasiadki. Także na nocne zasiadki na te ryby. Tym bardziej, że lipcowe noce bywają ciepłe – jak mówi stare polskie porzekadło, to dopiero od świętej Anki będziemy mieć zimne noce i poranki. A do świętej Anki jeszcze trochę czasu pozostało. Złowienie dużego karpia, o ile takie znajdują się w łowisku, wymaga systematycznego zanęcania. Po pierwsze przyzwyczajamy w ten sposób rybę do określonego miejsca, a po drugie przyzwyczajmy ją do podawanej później przynęty. Do najlepszych karpiowych przynęt należą gotowany ziemniak, kukurydza z puszki oraz coraz częściej stosowane kulki proteinowe podawane na włosie.
Od początku lipca na wszystkich wodach można też polować na suma. Duże okazy tej ryby można spotkać nie tylko w Odrze (rzeka ta słynie z dużych sumów), ale także w Wiśle w okolicach Krakowa.
Używając zestawów spinningowych możemy zapolować na szczupaka i sandacza. Podczas upałów możemy spróbować połowić nawet nocą. Na szczupaka sprawdzają się duże, jasny blachy typu Alga-3 lub Cyklop-3, a polując na sandacze można pospinningować martwą rybką. Z kolei spinningując w Wiśle dużymi wahadłówkami lub dużymi, głęboko „chodzącymi” woblerami możemy trafić na atak niezłego, wspomnianego wcześniej suma.
Lipiec, to generalnie dobry czas na wędkowanie. Jedyną wadą tego miesiąca jest olbrzymia presja wędkarska, zwłaszcza nad znanymi rzekami, jeziorami i zbiornika, co wynika z wakacyjno-urlopowego sezonu. Nad wodę przybywa wielu wędkarzy, którzy rzadko w innym czasie pojawiają się nad wodą – bo są bardzo zajęci, bo pracują… A w lipcu, korzystając z urlopów tłumnie wybierają się nad wodę.
Jakub Kleń
· Napisane przez Administrator
dnia June 28 2019
924 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".