Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2019.05.03] Połowić w Dłubni (2)
Dłubnia słynie z pstrągów. Dlatego często spotkać można nad nią zarówno spinningistów jak i muszkarzy. Z tym, że w wielu miejscach dostęp do wody jest dość utrudniony i łowienie na muchę raczej odpada. A jeśli ktoś ma opanowane rzuty blaszką czy gumką, a przy okazji dysponuje raczej krótkim kijem, to połowić w Dłubni można z powodzeniem.
Być może nie każdy wie, ale przed II wojną światową w Dłubni pstrągów nie było. W tamtych czasach żyły w niej jedynie strzeble, głowacze, kiełbie, czasem spotkać można było szczupaka, w przyujściowym odcinku złowić można było klenie, a nawet świnki pochodzące z Wisły.
Na pomysł introdukcji pstrąga do Dłubni wpadli wtedy wędkarze zrzeszeni w Wędkarskim Towarzystwie „Strumień”. Najpierw postarali się o zgodę na zarybienie, a wodę z Dłubni oddali do analizy. Badanie wykazało, że pstrągom będzie ona odpowiadać. W roku 1940, już w czasie okupacji, do rzeki wpuszczono 100 tysięcy sztuk narybku pstrąga potokowego. W następnym roku zabieg ten powtórzono. Przeprowadzone po dwóch latach próbne odłowy wykazały, że pstrągi znalazły tu doskonałe warunki do życia i bardzo szybko rosły. Później zarybiono Dłubnię także pstrągiem tęczowym i lipieniem. Pstrąg tęczowy się jednak nie przyjął i zniknął, pozostał za to lipień. Dzisiaj nie jest go wiele, ale do czasu do czasu udaje się go złowić.
Dłubnia ma charakter rzeki pstrągowej. Pełno w niej zwalonych drzew tworzących lokalne zatory, sporo podmytych burt brzegowych, mamy wlewki przechodzące w spokojne płanie, spotykamy w niej kamieniste bystrza, a powyżej licznych młyńskich zastawek odcinki głębokiej wody o umiarkowanym przepływie.
Na pstrągi warto wybrać się w okolice Iwanowic i przejść z wędką aż po Maszków. Pstrągi do czterdziestu centymetrów długości nie należą na tym odcinku do rzadkości. Co prawda, jeszcze większe pstrągi zdarzają się tylko sporadycznie, ale może akurat trafią się nam? O wyjątkowo dużych pstrągach mówiło się przed laty po wybudowaniu zalewu w Zesławicach. W Dłubni, w okolicach, w których wpadała ona do zalewu łowiono sztuki długie na siedemdziesiąt, a nawet osiemdziesiąt centymetrów. Jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych złowiono w Zesławicach pstrąga, który mierzył osiemdziesiąt cztery centymetry.
Problemem Dłubni w okolicach Nowej Huty są zanieczyszczenia: śmieci, ścieki. Problemem jest też to, że rzeka staje się coraz płytsza. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych woda w Dłubni w okolicach zalewu nowohuckiego miała w niektórych miejscach do 1,5 metra głębokości. Dzisiaj prawie wszędzie widać dno. Dlatego z uznaniem należy odnotować powtarzaną każdego roku akcję sprzątania Dłubni. Dzięki niej udaje się z rzeki wyeliminować tony śmieci zalegających zarówno w wodzie jak i na brzegach. Z pożytkiem dla samej rzeki, dla estetyki otoczenia i dla żyjących w niej pstrągów – bo one nadal tam są.
Jakub Kleń
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 30,016,652 unikalnych wizyt