Otrzymali¶my od losu nieoczekiwany prezent: Polska i Ukraina bêd± organizatorami pi³karskich Mistrzostw Europy w 2012 roku. Dostaniemy nie tylko spore dotacje z Unii Europejskiej, ale z pewno¶ci± zarobimy na mistrzostwach du¿e pieni±dze. Inne pañstwa ¦rodkowej Europy mog± tylko marzyæ o takim sukcesie.
Inna rzecz, ¿e nie wiadomo, czy zd±¿ymy wszystko przygotowaæ na czas. Czy zbudujemy stadiony, autostrady, lotniska, hotele? Czy cztery polskie miasta, w których odbêd± siê mecze, bêd± w stanie zapewniæ kibicom nie tylko bilety wstêpu, ale tak¿e dojazd, noclegi i wy¿ywienie na odpowiednim poziomie? Konkurowaæ bêdziemy z czterema miastami ukraiñskimi, co mo¿e sk³aniaæ do optymizmu, ale tym bardziej ka¿da wpadka zostanie bezlito¶nie skomentowana w ca³ej Europie.
Na li¶cie miast, które najwiêcej zyskaj± na mistrzostwach, zabrak³o Krakowa. Nasza oferta wypad³a s³abiej ni¿ oferta Warszawy, Wroc³awia, Gdañska i Poznania. Dostali¶my, wraz z Katowicami, rolê miasta rezerwowego, na wypadek, gdyby jeden z g³ównych stadionów z jakiego¶ powodu zawiód³. Niestety: autostrady, linie szybkiej kolei, obwodnice oraz gruntowna modernizacja nawierzchni dróg i ulic omin± Kraków. Po co jednak w³adze miasta mia³y braæ sobie na g³owê dodatkowy k³opot? Lepiej niech inni teraz martwi± siê o dotrzymanie terminów – w Krakowie na same pozwolenia na budowê trzeba czekaæ do czterech lat. Bêdziemy wiêc mistrzostwa ogl±daæ w telewizorach, chyba ¿e wybierzemy siê do Wroc³awia lub Lwowa.
Poniewa¿ Lwów znalaz³ siê na li¶cie miast ukraiñskich, w których równie¿ rozgrywane bêd± mistrzostwa, Kraków ma szansê co¶ zyskaæ na tej wielkiej sportowej imprezie. Otó¿ o kilka lat wcze¶niej, ni¿ to planowano, zbudowana zostanie autostrada A-4, w czê¶ci od Krakowa do granicy Ukrainy. Skoñczy siê koszmar korków na drodze do Tarnowa, a jazda samochodem do Przemy¶la bêdzie trwa³a oko³o dwóch godzin.
Oczywi¶cie wiêkszo¶æ kibiców poleci samolotami, inni – poruszaj±cy siê autokarami – tylko przejad± przez Kraków. Trudno siê przecie¿ spodziewaæ, by przybysze z Zachodniej Europy zdecydowali siê na jazdê naszymi powolnymi i brudnymi poci±gami, nie zapewniaj±cymi choæby elementarnego komfortu. Mo¿e jednak, choæby jaka¶ drobna cz±stka tego t³umu zmierzaj±cego na wschód, zatrzyma siê w Krakowie? Czy za piêæ lat, bêdziemy mieli im co¶ do zaoferowania, oprócz piwa w pubach oraz kopalni soli w Wieliczce? Obawiam siê, ¿e nie. Sami skazujemy siê na rolê miasta nie nad±¿aj±cego za zmieniaj±cym siê ¶wiatem, a s±dz±c po planach na najbli¿sze lata, dystans ju¿ nie tylko do Europy, ale do Wroc³awia czy Gdañska, bêdzie siê szybko powiêksza³. Kompromituj±cy poziom obchodów rocznicy lokacji Krakowa, która mog³a byæ okazj± do promocji miasta, a zosta³a ca³kowicie zmarnowana, jak najgorzej ¶wiadczy o naszych mo¿liwo¶ciach. Bêdziemy wiêc patrzeæ, jak rozwijaj± siê inni oraz pocieszaæ, ¿e przynajmniej nie musimy podejmowaæ ¿adnego nadzwyczajnego wysi³ku. Pogr±¿ony w drzemce miasto, spokojnie prze¶pi tak¿e Mistrzostwa Europy.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia April 28 2007
2063 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".