Płoć, obok karasi i okoni, jest jedną z najpopularniejszych ryb. Co prawda, jako wędkarskie trofea najpopularniejsze są płotki małe (podobnie zresztą jak i niewielkie okonie). Medalowe okazy płoci trafiają się rzadko. W marcowym numerze „Wędkarza Polskiego” Jarosław Kurek napisał, że z lat 1992-1998 udało mu się zebrać dane o zaledwie 106 płociach ważących co najmniej 80 dag. A, jak zaznaczył, odłowy sieciowe wskazują, że dużych płoci w naszych wodach jest znacznie więcej niżby to wynikało z wędkarskich połowów. Ale z jakiegoś powodu te duże płocie nie zaczepiają się na wędkarskie haczyki. Albo mówiąc precyzyjniej - zaczepiają się zbyt rzadko. No właśnie. Dlaczego? Bo przynęta nie ta? Bo czas nie ten? Bo miejsce nie to? Tak czy inaczej jakiś powód musi być.
Płocie zaczynają intensywnie żerować w kwietniu, po zakończonym tarle. Można je wówczas złowić zarówno w rzekach jak i w jeziorach, stawach czy zbiornikach zaporowych. Co ciekawe, najwięcej dużych okazów złowiono właśnie w rzekach. Jak zauważył wspomniany Jarosław Kurek, najwięcej dużych płoci wyciągnięto z Wisły, a na drugim miejscu uplasowała się Odra. Po dużych rzekach na kolejnym miejscu uplasowały się zbiorniki zaporowe. Kurek pisał: „Odsetek dużych płoci złowionych w wodach stojących (44%) i w bieżących (56%) wydaje się wskazywać, że w rzekach płoć częściej dorasta do dużych rozmiarów niż w jeziorach. Prawdopodobnie jednak jest odwrotnie, tylko że złowić w jeziorze dużą płoć jest niezwykle trudno”. Bo, uwaga – cały czas mówimy o dużych płociach, a nie o płotkach, których wszędzie jest pod dostatkiem.
A jakimi metodami i na jakie przynęty łowi się duże okazy płoci? Najwięcej łowionych jest na zestawy z użyciem spławika, ale gdy mówimy o płociach największych, to wzrasta znaczenie klasycznej gruntówki ze sprężyną zanętową. Sam, jakieś dwadzieścia parę lat temu, swoją największą płoć złowiłem właśnie na taką gruntówkę w jeziorze czchowskim. Ale wtedy zbiornik ten miał jeszcze przyzwoitą głębokość, nie był tak straszliwie zamulony jak obecnie.
Jeśli chodzi o preferowane przez płocie przynęty, to najskuteczniejsze wydają się przynęty zwierzęce: czerwone robaki, ochotki, białe robaki, chruściki, pijawki. Z przynęt roślinnych sprawdza się makaron, ciasto, kukurydza konserwowa i groch.
Co ciekawe, z doniesień wiadomo też, że kilka rekordowych płoci złowiono korzystając z metody spinningowej. Dwie z nich połakomiły się na woblery, jedna na niewielką obrotówkę i jedna na małego twistera. Można jednak przypuszczać, że wędkarze polowali na inne ryby, a płocie wzięły przypadkowo. Chociaż warto te przypadki odnotować.
Kończąc, zauważę tylko, że według statystyk najwięcej płoci łowi się w kwietniu i sierpniu. Kwiecień zacznie się już niebawem. To dobry czas, by wybrać się na płocie.
Jakub Kleń
· Napisane przez Administrator
dnia March 22 2019
1002 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".