- Leżące na pograniczu Krakowa i Wieliczki (ale należące już do powiatu wielickiego) zbiorniki Brzegi, to doskonała alternatywa dla tych, którzy do tej pory preferowali nowohucki zalew przy ul. Bulwarowej – zakomunikował mi niedawno Andrzej, mój kolega po kiju.
- Tak się złożyło, że na Brzegach byłem w tym roku po raz pierwszy i pokochałem tamtejsze łowiska. Zbiornik, w którym wędkowanie wymaga specjalnej licencji (do kupienia w Kole PZW Wieliczka) jest chyba lepiej zarybiony niż nowohucki zalew. Na dodatek nie ma tam ograniczenia jeśli chodzi o wędkowanie w niedziele. Nie ma dni przeznaczonych na spinning i na łowienie białej ryby. Tam sezon nie kończy się w październiku jak przy Bulwarowej, ale – zgodnie z Regulaminem PZW – łowić można cały rok. No i… łowić tam można na dwie wędki, a nie tak jak na nowohuckim zalewie, na jedną. Podejście nad wodę znakomite. Łatwo zaparkować samochód (przy samym brzegu). Zachęca także to, że z Nowej Huty dojedziemy tam w siedem, góra dziesięć minut – opowiada Andrzej.
Za prawo do połowu na najlepiej zagospodarowanym łowisku specjalnym należącym do Koła PZW Wieliczka zapłacimy 150 zł (opłata roczna). A więcej o tym łowisku napiszę za tydzień.
Jakub Kleń
A tak wyglądają Brzegi z perspektywy przelotki Andrzejowego kija.
· Napisane przez Administrator
dnia December 07 2018
1042 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".