Dzisiaj parê ciekawostek na temat karpia. Bo karp, to naprawdê ciekawa ryba. I na dodatek, „staro¿ytna”.
Ju¿ Arystoteles w IV wieku przed nasz± er± pisa³ o tej rybie. Wspomnia³ j± równie¿ Pliniusz Starszy, ¿yj±cy w I wieku naszej ery rzymski historyk i pisarz w swojej „Historii naturalnej”. W dawnych kronikach mo¿na przeczytaæ, ¿e w ró¿nych pañstwa i ksiêstwach ¶redniowiecznej Europy masowo hodowano karpie w przyklasztornych stawach (do dzisiaj pozosta³o¶ci± po s³ynnych, cysterskich stawach w Mogile s± Suche Stawy, gdzie znajduje siê stadion Hutnika). Karpie by³y nawet przedmiotem darów królewskich. W rachunkach francuskiego dworu z roku 1313 jest na przyk³ad pozycja dotycz±ca daru dla króla angielskiego – 160 karpi.
Tak¿e w XIII-wiecznej Rosji budowano stawy hodowlane „mocne i bardzo dla ryb przydatne” - jak pisa³ bizantyjski kronikarz. Ale Rosja ze swoimi obyczajami to kraj szczególny. W jednej z rosyjskich kronik zachowa³a siê informacja o hodowcy ryb, niejakim Strielcowie. Ów Streilcow, za to, ¿e mia³ zasiedliæ staw nie tymi rybami, które poleci³ mu hodowaæ Iwan Gro¼ny, zosta³ przez cara ukarany obciêciem trzech palców. Pó¼niej, gdy wyja¶ni³o siê, ¿e to Strielcow, a nie car, mia³ racjê, ruski w³adca uczyni³ go g³ównym specjalist± rybackim (ale ta nominacja biednemu Strielcowowi palców nie przywróci³a).
Czasami karpie sprawia³y k³opoty. Tak sta³o siê w dalekiej Australii. Jak opisywa³ P. Ayres, do ogromnych szkód spowodowanych przez te ryby dosz³o w pobli¿u australijskiego miasteczka Sale. Ayres pisa³: „W pobli¿u miasta znajduje siê malownicze jezioro Guthridge o pow. 16 ha. Przez kilka lat próbowano zarybiaæ je szlachetnymi gatunkami ryb, miêdzy innymi pstr±gami, ale rezultat tych zabiegów okaza³ siê mizerny. G³ówn± atrakcjê jeziora stanowi³o ptactwo wodne, reprezentowane przez bardzo liczne i rzadko spotykane gatunki.
Otó¿ do tego jeziora kto¶ wpu¶ci³ ¿ywe karpie. Po dwóch latach jezioro sta³o siê niezdatne do ¿ycia zarówno dla innych ryb, jak dla ptactwa. Najpierw zmêtnia³a woda, nastêpnie zanik³a ro¶linno¶æ, a w koñcu ptactwo ca³kowicie wynios³o siê z tych okolic. Miejsce, które kiedy¶ by³o atrakcj± turystyczn± sta³o siê przykre dla oka.
Rada Miejska Sale postanowi³a znacznym nak³adem ¶rodków finansowych przywróciæ poprzedni stan. W tym celu najpierw spuszczono wodê z jeziora i wówczas ukaza³ siê fantastyczny widok. Zamulone dno by³o ca³kowicie pokryte trzepocz±cymi siê karpiami. Wiadomo¶æ o tym rozesz³a siê szybko. Z ró¿nych stron zaczêli ¶ci±gaæ amatorzy tej ryby. Wieli zawodowych rybaków zabiera³o karpie tonami, ale najdziwniejsze by³o to, ¿e up³ynê³y jeszcze 3-4 tygodnie, zanim ostatni karp zakoñczy³ w tym mule ¿ycie…
Rych³o da³a siê zauwa¿yæ zmiana na lepsze. Wróci³o ptactwo wodne, brzegi i dno jeziora pokry³a ro¶linno¶æ”.
No có¿, z karpiami bywa i tak.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia June 09 2018
894 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".