Przez centrum Augustowa przeje¿d¿aj± codziennie setki TIR-ów, w ci±gu kilku lat pod ich ko³ami zginê³o wiele osób, starsi ludzie twierdz±, ¿e nie przechodz± z jednej strony miasta na drug±, poniewa¿ obawiaj± siê przej¶cia przez zat³oczon± jezdniê. Ruch w kierunku granicy narasta z ka¿dym miesi±cem, teraz – w miarê zbli¿ania siê sezonu turystycznego – ro¶nie jeszcze szybciej. Ale to nie zmotoryzowani tury¶ci s± g³ównym utrapieniem miasta, ale wielkie ciê¿arówki, spiesz±ce siê ku granicy i od granicy w g³±b kraju.
Mieszkañcy Augustowa od lat domagali siê budowy obwodnicy, apelowali do wojewódzkich i centralnych w³adz, uchwalali rezolucje i zbierali podpisy pod petycjami. Wszystko bezskutecznie. Wci±¿ by³y pilniejsze wydatki, wci±¿ pañstwo nie mog³o sobie pozwoliæ na budowê kosztownej drogi. Sytuacja stawa³a siê nie do wytrzymania i protesty mieszkañców by³y coraz bardziej stanowcze, m.in. na kilka godzin blokowano ruchliw± trasê.
Wreszcie przysz³a nadzieja. Znalaz³y siê pieni±dze na wykup ziemi, dokonano niezbêdnych pomiarów, wytyczono trasê mo¿liw± do przyjêcia i dla miasta, i dla kierowców, którzy nie chc± nak³adaæ kilometrów na dalekim obje¼dzie. Wiosn± tego roku mia³a ruszyæ budowa, co oznacza³o, ¿e za dwa-trzy lata Augustów pozbêdzie siê drêcz±cego go koszmaru.
Wtedy przyjechali ekolodzy. Naprzód 20-30 osób, pó¼niej ju¿ prawie setka. M³odzi mê¿czy¼ni i kobiety, wyposa¿eni w specjalne platformy do zawieszania wysoko na drzewach (na tych platformach montuje siê przystosowane do tego namioty, w których mo¿na schroniæ siê przed wiatrem i mrozem), w specjalistyczny sprzêt do wspinaczek, w drogie, alpejskie namioty, które mo¿na rozstawiæ nawet na lodzie, w specjalne ¶piwory, koce, kuchnie polowe itp. Sk±d ci ludzie, w wiêkszo¶ci nie pracuj±cy, mogli pozwoliæ sobie na tak kosztowne wyposa¿enie? Razem z nimi biwakowa³y te¿ osoby znane z mediów: dziennikarz „Gazety Wyborczej” albo Andrzej Gwiazda, jeden z liderów „Solidarno¶ci” z 1980 roku, od kilkunastu lat sk³ócony ze zwi±zkiem i z dawnymi kolegami.
Dolina Rospudy, w obronie której wyst±pi³a ekipa ekologów, to cenny obiekt przyrody. Jednak estakada, któr± planuj± budowniczowie obwodnicy, ma ograniczyæ straty, wynikaj±ce z przeprowadzenia têdy drogi. Ekologowie protestuj±, poniewa¿ nie obchodz± ich spo³eczne koszty zaniechania budowy. Nie obchodz± ich tysi±ce mieszkañców Augustowa.
Obawiam siê, ¿e nie chodzi tu o Rospudê. Kto¶ bada podatno¶æ polskiej opinii publicznej na protest mniejszo¶ci, skierowany przeciwko wiêkszo¶ci. Ten sam scenariusz bêdzie mo¿na zastosowaæ w innych miejscach, przy budowie wielu odcinków ró¿nych autostrad. Po co Polsce autostrady? Niech ruch tranzytowy na wschód omija Polskê. Czechy czy S³owacja nie s± zagro¿eniem dla interesów Rosji. Zagro¿eniem w tym regionie mo¿e byæ tylko Polska. A zaprawieni w protestach obroñcy Rospudy, jutro wyrusz± protestowaæ przeciwko antyrakietowej tarczy, umiejscowionej w Polsce. Mo¿e siê okazaæ, ¿e prawdziwy cel awantury to poligon do¶wiadczalny przed znacznie wa¿niejszym zadaniem. Tylko komu zale¿y na s³abej Polsce, bez autostrad i bez wyrzutni antyrakiet?
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia March 02 2007
1620 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
