Czy popieranie przez rz±d jednego pañstwa politycznej opozycji w innym pañstwie jest dopuszczalne, skoro jedn± z zasad Unii Europejskiej jest wzajemne poszanowanie suwerenno¶ci i demokracji? Niemiecki polityk, minister obrony, zapowiedzia³a, ¿e Niemcy bêd± wspomagaæ „opór” przeciwko konstytucyjnym w³adzom Polski. Pani minister mog± nie podobaæ siê zmiany, jakich dokonuj± polski rz±d i polski parlament, ale zapowied¼ wtr±cania siê w wewnêtrzne sprawy naszego pañstwa, przywo³uje jak najgorsze skojarzenia. W dodatku dzieje siê to w Polsce, gdzie znaczna czê¶æ mediów znajduje siê w rêkach niemieckich w³a¶cicieli. A mieli¶my ju¿ do czynienia z sytuacj±, gdy jeden z szefów niemieckiej firmy wydaj±cej w Polsce popularny dziennik, instruowa³ dziennikarzy, jak maj± oceniaæ sytuacjê polityczn± w naszym kraju – oczywi¶cie krytycznie pod adresem polskich w³adz. Czy taka sytuacja siê powtórzy i niemieckie media w Polsce znów dostan± polecenia, jak popieraæ „totaln±” opozycjê w walce z rz±dem, wy³onionym w demokratycznych wyborach?
Kto siê cieszy w Polsce z wypowiedzi niemieckiej minister? Obroñcy z³odziei i ubeków? Uliczni „zadymiarze”, którzy ³udz± siê, ¿e zdobêd± w³adzê, prowokuj±c awantury i podjudzaj±c do rozlewu krwi? Cyniczni politycy, którzy wyprzedawali Polskê i likwidowali przemys³, aby Zachodowi dostarczyæ taniej si³y roboczej? A na pewno nie robili tego bezinteresownie. W Niemczech zwykli obywatele boj± siê wyj¶æ z domu, ale niemieccy politycy usi³uj± odwróciæ uwagê opinii publicznej od w³asnych problemów i zajmuj± siê „obron± demokracji” w Polsce i na Wêgrzech.
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wyrazi³ opiniê polskiego rz±du: „Jeste¶my oburzeni tym, i¿ politycy niemieccy, którzy przez ostatnie kilka lat utrzymywali, i¿ nie wypowiadaj± siê na temat sytuacji w Polsce, nie ingeruj± w sytuacjê w Polsce, po raz pierwszy przyznali, ¿e jednak maj± tak± koncepcjê, maj± politykê, aby wzmacniaæ opozycjê w Polsce.” Niemcy udaj±, ¿e nie wiedz± kogo broni±, udaj±, ¿e nie wiedz± o z³odziejskiej reprywatyzacji w Warszawie i wielu innych miastach, ani o aferach z podatkiem VAT czy oszustwie Amber Gold, z udzia³em syna by³ego premiera. Niemcy nie przywrócili praw Zwi±zkowi Polaków w Niemczech, zlikwidowanemu przez Hitlera, ale chc± pouczaæ Polaków, co znaczy przestrzeganie niezale¿no¶ci wymiaru sprawiedliwo¶ci. Jest niemal pewne, ¿e teraz bêd± siê wykrêcaæ od wyp³acenia odszkodowañ Polakom, którzy ponie¶li najwiêksze w Europie straty w czasie II wojny ¶wiatowej.
Jest oczywiste, co budzi niepokój w Niemczech. Nie los „Gazety Wyborczej” czy przekrêty i k³opoty z alimentami, do niedawna jednego z przywódców opozycji. Niemcy obawiaj± siê rosn±cego znaczenia Polski w polityce miêdzynarodowej w Europie i na ¶wiecie. Pani kanclerz ju¿ nie ma kogo poklepywaæ po plecach i nie mo¿e zawsze liczyæ na niezawodne poparcie. Wielka Brytania opu¶ci³a Uniê, Hiszpania stoi w obliczu rozpadu, w przysz³orocznych wyborach we W³oszech du¿e szanse na zwyciêstwo ma eurosceptyczna prawica, przeciwnicy niemieckiej polityki migracyjnej wygrali w³a¶nie wybory w Austrii, a i w Bundestagu pojawi³a siê prawdziwa opozycja dla kanclerz Merkel. W tej sytuacji Polska staje siê jednym z kluczowych pañstw w Europie, które w dodatku prowadzi politykê samodzieln± i chroni swoj± suwerenno¶æ. To podwa¿a plany niemieckiej dominacji w Europie i musi budziæ niepokój polityków w Berlinie.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia November 10 2017
979 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".