Kto jest winien rozkradania kamienic w Warszawie? Jeżeli w złodziejskim procederze brali udział urzędnicy magistratu, to kto za to ponosi odpowiedzialność? Oczywiście prezydent miasta. Czyżby Gronkiewicz-Waltz nie wiedziała o trwających latami przekrętach? Nic dziwnego, że odmawia stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną i ma nadzieję, że na przesłuchanie nie zostanie doprowadzona przez policję. Tymczasem sąd we Wrocławiu, gdzie toczy się postępowanie w sprawie warszawskiej „prywatyzacji”, orzekł trzymiesięczne areszty dla kolejnych pięciu osób, podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Są wśród nich adwokaci, bez których złodziejskie szajki nie mogłyby działać. Mówi się także o sędziach, zamieszanych w warszawską aferę. Nie bez powodu Platforma domaga się likwidacji CBA, skoro wielu jej działaczy od kilku miesięcy cierpi na bezsenność i co rano nasłuchuje, czy funkcjonariusze którejś ze służb nie zapukają do drzwi.
Komisja Weryfikacyjna została powołana przez Sejm, aby zbadać zgodność z prawem przeprowadzonych prywatyzacji. Komisja posiada uprawnienie do uchylenia w całości lub w części decyzji reprywatyzacyjnych, będzie też badać w jaki sposób doszło do nieprawidłowości i kto został w ich wyniku poszkodowany. Będzie wspierać działalność innych instytucji, a przypomnijmy że warszawska delegatura CBA już w tej chwili prowadzi ponad 50 spraw o złodziejskie przejęcie kamienic. Natomiast nie będzie rozstrzygać o odpowiedzialności karnej, tym zajmuje się prokuratura, a jedynie – jako organ administracyjny – ma doprowadzić do szybkiego i sprawnego zwrócenia majątku, który został zagrabiony.
Komisja Weryfikacyjna będzie składać się z przewodniczącego, którego wybrała pani premier (został nim wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki) oraz z ośmiu członków, wybieranych przez Sejm. Podczas spotkania przedstawicieli wszystkich klubów poselskich zadecydowano, że w jej skład wejdzie czterech przedstawicieli delegowanych przez Prawo i Sprawiedliwość oraz po jednym zgłoszonym przez Platformę, Nowoczesną, Kukiza i PSL. Platforma i Nowoczesna głośno protestowały przeciwko powołaniu komisji, ale gdy przyszło do rozdziału funkcji przedstawicieli, skwapliwie zgłosiły swoich kandydatów. PiS zgłosił dwóch posłów i dwóch prawników-ekspertów. Ministerstwo Sprawiedliwości zapewni Komisji zaplecze administracyjno-biurowe, co pozwoli na sprawne i skuteczne działanie. Rozprawy Komisji będą transmitowane, co pozwoli opinii publicznej zapoznawać się z jej pracą, ale także ze skalą złodziejskich transakcji.
Jest oczywiste, że złodzieje, często zajmujący ważne stanowiska i dysponujący ogromnymi majątkami, zorganizują opór przeciwko działaniom Komisji. Mogą liczyć na pomoc tych samorządowych urzędników, którzy wspierali prywatyzacyjną mafię, a także na solidarny opór prawniczych elit, które staną w obronie adwokatów i sędziów. W telewizji pojawią się prawnicze „autorytety”, które zakwestionują uprawnienia Komisji do ścigania i ujawniania przestępców, a na ulice wyruszą byli ubecy, gotowi bronić każdego, kto obieca im przywrócenie utraconych przywilejów i specjalnych emerytur, często przekraczających dziesięć tysięcy złotych. Możemy być pewni, że obrońcy złodziei staną do walki nie tylko w Warszawie, ale także wszędzie tam, gdzie miały miejsce podobne przestępstwa.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia May 19 2017
1032 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".