Do Sejmu trafiają kolejne ustawy, których celem jest reforma sądownictwa. Warto zauważyć, że wzorowana jest na rozwiązaniach, które sprawdzają się w państwach zachodniej Europy. Celem sądów nie jest zapewnienie komfortu życia i wysokich dochodów sędziowskiej korporacji – ich zadaniem jest wydawanie sprawiedliwych wyroków. Służy temu reforma przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości, która obejmuje zmianę organizacji sądów, systemu awansu sędziów oraz zasad ich odpowiedzialności. Sądy muszą zacząć działać znacznie szybciej niż to się dzieje obecnie. Sędziowie będą sprawiedliwie obciążeni sprawami, co ukróci dzisiejszą patologię przewlekłości (nie mówiąc już o działaniu sądów na korzyść przestępców, np. przez wyczekiwanie aż rozmaite wątki sprawy obejmie przedawnienie). System awansów będzie przejrzysty, a kariery sędziów nie będą zależały od układów z prezesem sądu czy sędziami wyższej instancji. Polacy muszą odzyskać zaufanie do sądów, a uczciwi obywatele muszą mieć pewność, że w konfrontacji z przestępcami, sądy staną po ich stronie.
Nie ma tu miejsca na szczegółowe omówienie wszystkich elementów reformy, wyliczmy więc tylko kilka. Elektroniczne losowanie sędziów do poszczególnych spraw, wzorowane na systemie niemieckim, uniemożliwi ręczne sterowanie sprawami przez prezesów sądów. Skończy się praktyka zmian składu sędziowskiego, która gwarantowała przewlekłość. Wylosowany skład sędziów będzie zobowiązany zajmować się sprawą aż do jej rozstrzygnięcia, nie tak jak dziś, gdy nowi sędziowie, przydzielani do sprawy, miesiącami zapoznają się z aktami, które wcześniej dobrze poznali ich poprzednicy. Wyjątkiem będą przypadki jasno określone, np. przewlekła choroba sędziego. Ponieważ środowisko sędziowskie w opiniowaniu kandydatów na prezesów i wiceprezesów sądów wielokrotnie kierowało się sympatiami koleżeńskimi, rodzinnymi powiązaniami lub solidarnością zawodową, Minister Sprawiedliwości musi mieć większy wpływ na to, aby decydującą rolę odgrywały kompetencje kandydata. W celu zapobieżenia łapówkarstwu, czyli korupcji, ujawni się wszystkie oświadczenia majątkowe sędziów, rozszerzone również o inne źródła oraz kwoty dochodów. Wprowadzone zostaną ściśle określone zasady przenoszenia sędziego do innego wydziału, co ograniczy wszechwładzę prezesów sądów. Ukrócona będzie praktyka wysyłania w stan spoczynku (który oznacza, że sędziowie po zakończeniu pracy w zawodzie nadal otrzymują wynagrodzenie) młodych „chorych” sędziów, którzy po krótkim okresie cudownie zdrowieją i mogą podjąć inną pracę, równocześnie pobierając wynagrodzenie w ramach stanu spoczynku.
Wymienione tu zmiany to tylko część reform, które obejmą cały resort sprawiedliwości. Oczywiście wywoła to wielki opór tej części środowiska sędziowskiego, które utraci przywileje, a jego władza zostanie ograniczona. Sędziowie przyłapani na przyjmowaniu nielegalnych korzyści majątkowych, nie będą już mogli liczyć na bezkarność. Układy towarzyskie i rodzinne, które przesądzały o awansach, przestaną być zmorą uczciwych i rzetelnych sędziów. Podobne zmiany obejmą także Krajową Radę Sądownictwa i Sąd Najwyższy. Nie powstrzymają ich sędziowskie „strajki”, organizowane przez prominentów dotychczasowego systemu. Polska czeka na reformę sądów, a Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie wyborczym zobowiązało się ją przeprowadzić.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia April 28 2017
981 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".