Czy wiosna 2007 roku przyniesie nam wybory parlamentarne? Czy powtarzaj±ce siê afery wokó³ partyjek, wspieraj±cych sejmow± wiêkszo¶æ Prawa i Sprawiedliwo¶ci, doprowadz± do takiego kryzysu, ¿e d³u¿sze podtrzymywanie dzia³alno¶ci obecnego rz±du stanie siê niemo¿liwe?
Mimo wszystko wydaje siê to ma³o prawdopodobne. Mo¿na siê spodziewaæ, ¿e w rezultacie wyborów, przeprowadzonych w ci±gu najbli¿szego roku, w Sejmie znalaz³yby siê tylko trzy partie: PiS, Platforma Obywatelska, a tak¿e SLD pod nowym szyldem Lewica i Demokraci (czyli SLD wraz z po³kniêt± przez niego Parti± Demokratyczn±). W takiej sytuacji PiS obawia siê, ¿e dosz³oby do koalicji PO – SLD, czyli wspólnych rz±dów postkomunistów i libera³ów. Samoobrona i PSL maj± du¿e szanse nie znale¼æ siê w nowym Sejmie, natomiast LPR nie znajdzie siê tam z pewno¶ci±, co bardzo ograniczy mo¿liwo¶æ powo³ania rz±dowej koalicji, w³a¶ciwie tylko do dwóch wariantów: PiS – PO oraz PO – SLD. Jan Rokita zapewnia, ¿e realny jest tylko PO – PiS, natomiast liberalna wiêkszo¶æ w jego partii, z Tuskiem na czele, bynajmniej nie wyklucza porozumienia z lewic±.
Prawo i Sprawiedliwo¶æ chce wywi±zaæ siê z przedwyborczych zapowiedzi rozliczenia afer, trapi±cych III Rzeczypospolit±. Je¿eli zdo³a to wykonaæ, mo¿e liczyæ na przychylno¶æ swojego dotychczasowego elektoratu, a nawet na pozyskanie nowych wyborców. Na to jednak, aby aferzy¶ci trafili przed s±dy, potrzeba jeszcze sporo czasu, a powrót do w³adzy SLD, nawet w sojuszu z PO, natychmiast doprowadzi do wstrzymania procesu naprawy pañstwa. PiS nie odda wiêc w³adzy za wcze¶nie, nawet gdyby znów przysz³o przynajmniej przez pewien czas rz±dziæ bez sejmowej wiêkszo¶ci. Poniewa¿ jednak trwa nieprzerwanie proces rozpadu Samoobrony, któr± opuszczaj± kolejni pos³owie, a równocze¶nie w PO dojrzewa idea rozs±dnie my¶l±cych, aby porzuciæ ja³ow± koncepcjê bezprogramowej opozycji, prezentowan± przez Tuska i Komorowskiego, mo¿na przypuszczaæ, ¿e obecn± wiêkszo¶æ w ci±gu kilku miesiêcy zast±pi³aby nowa wiêkszo¶æ, ju¿ bez potrzeby kompromitowania siê obecno¶ci± Giertycha i Leppera. Obecny Parlament ma jeszcze przed sob± pe³ne trzy lata i jak ucz± dotychczasowe do¶wiadczenia, znaczna wiêkszo¶æ pos³ów, którzy na ponowny wybór nie mog± liczyæ, w razie potrzeby nie dopu¶ci do przedterminowego rozwi±zania ich obecnego miejsca pracy, dostarczaj±cego obfitych diet i licznych przywilejów.
Mimo ¿e nie zanosi siê na przyspieszone wybory, nie ma co liczyæ na uspokojenie nastrojów i polityczne zawieszenie broni. Aferzy¶ci, którzy dorobili siê ogromnych fortun, zrobi± wszystko, aby uratowaæ swoje maj±tki. Dla nich najwa¿niejsze jest obalenie rz±dów prawicy. Dopóki jednak antypisowska opozycja nie dorobi siê wyrazistych liderów, to na zmianê spo³ecznych sympatii nie bardzo mo¿e liczyæ. Tym bardziej, gdy brakuje pomys³ów na przysz³o¶æ, a jedyne has³o, powtarzane do znudzenia: „im gorzej tym lepiej”, nie zachêca do powierzenia w³adzy w rêce frustratów, obra¿onych na polityczn± rzeczywisto¶æ.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia December 16 2006
2024 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
