Kszta³t, ubarwienie i pozbawiona ³usek skóra suma na pierwszy rzut oka zbli¿aj± go bardziej do miêtusa i wêgorza ni¿ do innych s³odkowodnych ryb, takich jak karp czy kleñ. Sum jest ryb± „czarn±”, bytuj±c± przy dnie i ¿eruj±c± w nocy. Jego mocny ogon (a pamiêtajmy, ¿e jego trzon ogonowy to ponad po³owa jego korpusu) ¶wiadczy o tym, ¿e mamy do czynienia ze ¶wietnym p³ywakiem. Charakterystyczny jest te¿ ³eb suma, na którego koñcu znajduje siê rozciêty, obszerny i wyra¼nie górny pysk. ¯uchwa tej ryby wychodzi poza krawêd¼ szczêki górnej – po prostu jest dobrze przystosowana do chwytania pokarmu od do³u ku górze. Oczywi¶cie sum ma równie¿ zêby. Tyle tylko, ¿e nie s± to zêby wielkie i ostre jak u szczupaka, ale gêste i drobne, przypominaj±ce pilnik do drewna.
Jak ju¿ wspomnia³em sum lubi noc. Ale lubi te¿ ciep³o. Sumowy wycier ginie po paru godzinach przebywania w temperaturze 5 stopni Celsjusza. Dlatego te¿ najlepszym czasem na sumowe ³owy jest lato. Lipcowa czy sierpniowa noc i ciep³a woda w rzece – szczególnie w po³±czeniu ze zbli¿aj±cym siê burzowym frontem - to wrêcz wymarzone warunki dla wybieraj±cego siê na suma wêdkarza. W taki czas drapie¿nik ten osi±ga swoj± szczytow± formê.
W mrocznej toni bez trudu poluje. Albo na aktywne wtedy kie³bie, które gromadz± siê na twardych dennych równinach za przykosami. Albo na ukleje, które zdezorientowane ciemno¶ci± odpoczywaj± pod zwierciad³em wody. Albo na p³otki, które trwaj± w pobli¿u przybrze¿nych ro¶lin i korzeni. Chwytanie ryb w takich okoliczno¶ciach nie sprawia sumowi ¿adnych trudno¶ci – zw³aszcza gdy mo¿e pos³u¿yæ siê obszern± paszcz±. Ale przysz³a ofiara musi siê poruszaæ. To w³a¶nie ruch przysz³ej ofiary wzbudza sygna³y odbierane przez liniê boczn± naszego nocnego zbója. Bo sum oczy ma kiepskie, mo¿na powiedzieæ wrêcz, ¿e ma „wadê” wzroku. To dlatego byæ mo¿e czêstymi ofiarami suma padaj± ryby aktywne w nocy. W nocy rajcuj± tak¿e ¿aby – i one te¿ czêsto padaj± ofiar± suma. W wiêkszo¶ci podrêczników i poradników wêdkarskich mo¿na znale¼æ opiniê, ¿e doskona³± sumow± przynêtê stanowi ¿aba pozbawiona skóry. Tu w grê wchodziæ mo¿e drugi doskona³y zmys³ suma – zmys³ wêchu, bo obdarta ze skóry ¿aba raczej ochoczo ju¿ siê nie porusza.
Rzadziej sumy ³owione s± skutecznie w dzieñ. Ale je¶li wiemy z komunikatów pogodowych, ¿e nad nasz rejon nadci±gaj± masy ciep³ego i wilgotnego powietrza, a spiêtrzenie chmur zapowiada burzê, i gdy na dodatek s³oñce przesz³o ju¿ na drug± stronê dnia i ¶wieci na rzekê pod pr±d, wtedy warto zarzuciæ sumowy zestaw. I mo¿e siê okazaæ, ¿e przez noc± wrócimy do domy z sumem, którego koledzy bêd± nam zazdro¶ciæ.
Ale zwyk³e, niejako „robocze” polowania na suma, odbywaj± siê jednak nocami. To wtedy ryby te odwiedzaj± miejsca nawet znacznie oddalone od swoich czatowni. Rejonami ich penetracji staj± siê wtedy fragmenty dna pokryte zwa³ami i³owych bry³, krawêdzie progów, gwa³towne obrywy brzegu czy spokojne zacisza, nad którymi nocuj± stada uklejek. A tak¿e zaro¶niêta strefa przybrze¿na obfituj±ca w ¿aby czy raki.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia July 01 2016
1064 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".