I znów, jak co roku, uda³o siê. Uda³o nam siê znale¼æ wspólny wolny dzieñ, by wyjechaæ gdzie¶ na po¿egnanie wêdkarskiego sezonu. Ca³± trójk±: Andrzej, Leszek i ja. Tym dniem by³a ¶roda, 28 pa¼dziernika. Pozosta³o nam tylko rozstrzygn±æ, gdzie pojedziemy? Chcieli¶my pojechaæ gdzie¶ dalej, by poczuæ jesienne zapachy, by zobaczyæ jesienne kolory, by naprawdê, przynajmniej na jeden dzieñ, wyrwaæ siê z miasta. K³opot, chocia¿ niewielki, by³ tylko w tym, ¿e Leszek mia³ wykupione ca³oroczne pozwolenie na wody nowos±deckie, a Andrzej na wody okrêgu tarnowskiego. Ja równie¿ mog³em ³owiæ na wodach tarnowskich. Zastanawiali¶my siê nad trzema miejscami: nad Wis³± w okolicy U¶cia Solnego, tam gdzie Raba wpada do królowej naszych rzek, równie¿ nad Wis³±, ale w okolicach mostu w Koszycach (tam na mocy porozumienia okrêgów krakowskiego i tarnowskiego mogli¶my bez dodatkowych op³at wêdkowaæ od mostu w stronê Krakowa) oraz trzecia propozycja – Dunajec w okolicach Tropia i charakterystycznej wisz±cej nad rzek± k³adki, czy raczej mostu dla pieszych. Ostatecznie wybrali¶my to trzecie miejsce. Leszek mia³ ³owiæ za mostem w stronê Ro¿nowa (wody nowos±deckie), a ja z Andrzejem poni¿ej mostu w stronê Czchowa (wody tarnowskie). Ca³odniow± bazê postanowili¶my zorganizowaæ na kawa³ku ³±ki przy samym mo¶cie.
Z Krakowa wyjechali¶my wczesnym rankiem i nad Dunajcem byli¶my po godzinie 8 rano. Zamierzali¶my wêdkowaæ do dziewi±tej, dziesi±tej wieczór. Na rzek± powita³o nas jesienne s³oñce.
(Ci±g dalszy za tydzieñ)
Jakub Kleñ
Wêdkarsk± bazê zorganizowali¶my pod charakterystycznym wisz±cym mostem.
· Napisane przez Administrator
dnia November 14 2015
906 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".