Haczyk, to kluczowy element ka¿dej wêdki. Dlatego warto na progu nowego sezonu (o ile nie zrobili¶my tego wcze¶niej) przejrzeæ wszystkie nasze haczyki. Têpe i przyrdzewia³e najlepiej wyrzuciæ. Zw³aszcza, ¿e nie jest to najdro¿szy element naszej wêdki. A od niego zale¿y, czy we w³a¶ciwym momencie uda nam siê skutecznie zaci±æ rybê. Gdy ta solidnie uchwyci swoim pyszczkiem przynêtê podan± na ostrym haczyku, krótkie zaciêcie koñczy siê dla niej smutno. Ale w wêdkarskiej codzienno¶ci spotykamy tez wiele tzw. pustych zaciêæ. Czasami jest to efekt opó¼nionego refleksu wêdkarza, czasami skutek ma³ej ciêto¶ci wêdziska, ale przynajmniej czê¶æ pustych zaciêæ (a tak¿e uwolnienia siê zaciêtej ryby), obci±¿a haczyk.
Po stronie haczyka, przyczyn naszych niepowodzeñ mo¿e byæ bardzo wiele. To mo¿e byæ zarówno nieprawid³owa wielko¶æ samego haczyka, nieprawid³owo wykonany na nim wêze³ czy stêpia³y lub przygiêty do grotu zadzior. Bo haczyk nie powinien byæ ani zbyt ma³y (ma³o etyczne jest czekanie a¿ ryba g³êboko po³knie maleñki haczyk), nie powinien byæ te¿ zbyt du¿y (by swoj± wielko¶ci± nie odstrasza³ ryby). Czêstym b³êdem jest zak³adanie na haczyk zbyt du¿ego kêsa przynêty. Z naszego zestawu robimy wtedy karmnik dla ryb (no, mo¿e trochê dla niech niebezpieczny). Klêsk± op³aca wêdkarz równie¿ ¼le zawi±zany haczyk. Wskutek niedba³ego traktowania wêz³a przy ³opatce haczyka, bardzo czêsto prawid³owo i skutecznie zaciêta ryba umyka nam… wraz z haczykiem. Dzieje siê tak wtedy, gdy zmursza³y ze staro¶ci wêze³ przestaje trzymaæ (zw³aszcza, gdy zatnie siê wiêksza ryba) albo gdy koniec ¿y³ki przyciêty zbyt krotko wymyka siê z wêz³a, rozlu¼nia go i pozwala wysun±æ siê haczykowi. Oczywi¶cie, to o czym wy¿ej pisa³em, a co sk³ada siê na niepowodzenie, obarcza win± wêdkarza.
Ale przyczyny niepowodzeñ mog± te¿ tkwiæ po stronie samego haczyka. Niektóre z nich s± po prostu ¼le wykonane, albo wykonane ze z³ego lub nêdznej jako¶ci materia³u. Taki haczyk przy wiêkszej rybie potrafi siê odgi±æ (zbyt miêkki metal) ale potrafi siê te¿ z³amaæ (metal zbyt kruchy). Jednak najczê¶ciej spotykan±, a zwykle niedocenian± i op³acan± chybionymi zaciêciami wad± haczyka jest najzwyklejsze stêpienie jego ostrza wywo³ane tarciem po dennych kamieniach i zaczepach. Têpy haczyk funkcjonuje fatalnie. Taki haczyk czêsto wypluwany jest przez rybê. Natomiast nie udaje jej siê ta sztuka, gdy bardzo ostry haczyk nawet lekko wczepi siê w jej pysk.
Stoj±c przed pó³k± z haczykami w wêdkarskim sklepie mamy prawo przymkn±æ oczy na tak± czy inn± subtelno¶æ kszta³tu lub barwy haczyka. Spraw± kluczow± jest zdecydowanie siê na jego rozmiar, stosowny do konkretnej potrzeby. Zasady s± do¶æ proste: haczyki uklejowe to te, na wielko¶æ muchy domowej; p³ociowe na rozmiar larwy chru¶cika lub dwa ziarna pêczaku; linowe – trochê wiêksze od p³ociowych, na których podajemy niewielkie d¿d¿ownice; leszczowe – o krótkim trzonku, skrywaj±ce ³uk kolankowy w ziarnie gotowanego grochu; haczyki rosówkowe i wreszcie (najwiêksze) haczyki ¿ywcowe, czêsto z oczkiem, do ³owienia ryb drapie¿nych (szczupaków i sandaczy).
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia April 10 2015
922 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".