Czy podejmowane w ostatnich tygodniach wysi³ki prezydenta Komorowskiego, aby pozyskaæ g³osy wyborców i poprawiæ swoje szanse na drug± kadencjê, pomagaj± mu, czy raczej szkodz±? Czy kompromituj±ce wyg³upy podczas wizyty w Japonii (wdrapywanie siê na fotel w japoñskim parlamencie, ¿eby zrobiæ sobie pami±tkowe zdjêcie oraz obra¼liwe dla gospodarzy nazywanie Kozieja Szogunem) zapewni± mu wiêksze poparcie w¶ród og³upionej publiczno¶ci? Czy popisy urzêdniczki z jego kancelarii, która bredzi przed kamerami, ¿e Andrzej Duda pope³ni³ plagiat, bo Komorowski ju¿ dawno u¿ywa³ has³a „rodzina” i „bezpieczeñstwo”, prze³o¿± siê na wyborcze decyzje Polaków? A mo¿e prezydent dobra³ sobie sztabowców bez matury, którzy nigdy nie s³yszeli, ¿e tak¿e wcze¶niej, jeszcze przed Komorowskim, ró¿ni politycy miewali pomys³, ¿eby zaj±æ siê sprawami rodziny albo bezpieczeñstwa? Tu przecie¿ nie chodzi o has³a, ale o program, którego u Komorowskiego nie widaæ, a tak¿e o praktyczne dzia³ania, które przez piêæ lat trudno by³o zauwa¿yæ. Bezradno¶æ i infantylizm sztabu wyborczego Komorowskiego budzi³yby u¶miech politowania, gdyby gra nie toczy³a siê o stanowisko g³owy polskiego pañstwa.
W kampanii Komorowskiego maj± pomóc wyniki sonda¿y (szczególnie tych op³acanych z naszych pieniêdzy), w których poparcie dla Komorowskiego bêdzie ros³o z ka¿dym tygodniem, a¿ w koñcu osi±gnie, a mo¿e nawet przekroczy sto procent. I co z tego? Czy rzeczywi¶cie poprawi to prezydenckie notowania? Czy kto¶ jeszcze wierzy rz±dowym sonda¿om? Nawet gdy Jarubas czy Palikot zrezygnuj± na korzy¶æ kandydata Platformy, nie zmieni to sytuacji w pierwszej turze. Dla Millera, szefa SLD, wynik Ogórek to jego byæ albo nie byæ w polityce, bêdzie wiêc walczy³ do koñca o g³osy lewicy i z pewno¶ci± parê procent Komorowskiemu odbierze. Nie przyjdzie to ³atwo, bo na lewicy nie ma ju¿ chyba nikogo, kto nie startuje w tych wyborach. Wprawdzie zaprzecza jeszcze Kalisz, ale nie wiadomo, czy po cichu te¿ nie zbiera podpisów pod wnioskiem o swoj± kandydaturê (ka¿dy kandydat, aby walczyæ o fotel prezydenta, musi zebraæ sto tysiêcy podpisów).
Na prawicy sytuacja jest jasna, bo Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwo¶ci, nie ma licz±cych siê konkurentów, chocia¿ podpisy zbieraj± m.in. muzyk Kukiz, re¿yser Braun, weteran Morawiecki, wieczny kandydat Korwin-Mikke, a tak¿e paru innych, w tym szef by³ej partii Korwina-Mikke oraz nieznany dzia³acz narodowców. Po co to robi±? Nie wiadomo. Jakim cudem zgromadz± wymagane sto tysiêcy podpisów? Przypomnijmy, ¿e dla Dudy podpisy zbieraj± struktury PiS oraz tysi±ce wolontariuszy.
Jesieni±, po przegranych wyborach Bronis³aw Komorowski zapewne wystartuje do Sejmu lub Senatu, nie boi siê wiêc politycznego bezrobocia. Ale co zrobi 500 urzêdników jego kancelarii? Gdzie znajd± pracê? Gdzie co rano bêd± piæ darmow± kawê? Trudno siê dziwiæ, ¿e dzi¶ s± tak bardzo zdenerwowani i pope³niaj± kolejne g³upstwa.
Na razie wszyscy przewiduj± urzêdowy wzrost sonda¿y Komorowskiego, a w rzeczywisto¶ci ich szybki spadek, starannie ukrywany przez prorz±dowe media. Wynik wyborów rozstrzygnie druga tura, w której ustêpuj±cy prezydent bêdzie uchyla³ siê od bezpo¶redniej debaty z Andrzejem Dud±. A 24 maja rozpocznie siê nowy rozdzia³ w historii Polski.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia March 05 2015
1129 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
