Platforma z nadziej± patrzy na ukraiñski kryzys. Dlaczego? Bo gro¼ba rosyjskiej agresji w pobli¿u naszych granic odwraca uwagê wiêkszo¶ci Polaków od nieudolno¶ci ekipy, która nie potrafi rozwi±zaæ ¿adnego z gospodarczych czy spo³ecznych problemów. Polityczny kryzys pozwala Tuskowi przybieraæ pozê mê¿a stanu, który jest wa¿ny przez sam fakt, ¿e Polska le¿y po drodze z Europy na Ukrainê.
Oczekujemy wspólnego frontu wszystkich Polaków – grzmi Tusk i mia³by racjê, gdyby nie fakt, ¿e o ten front ¿ebrze dopiero wtedy, gdy sonda¿e pokazuj± dramatyczny spadek poparcia dla jego partii. A przez ostatnie lata Platforma zmarnowa³a dorobek polskiej polityki zagranicznej, wypracowany za prezydentury Lecha Kaczyñskiego, w zamian przyjmuj±c postawê wys³ugiwania siê mo¿nym pañstwom Europy. Specjali¶ci od ³aszenia siê Niemcom i ubijania interesów z Rosj± nawet nie zauwa¿ali k³opotów Ukrainy. Zwrócili uwagê na Kijów dopiero wtedy, gdy pola³a siê krew i Niemcy wys³ali Tuska w sonda¿owy objazd Europy. Tusk nic nie za³atwi³, a Sikorski wyg³upi³ siê w Kijowie, proponuj±c ugodê z Janukowyczem. Jeszcze niedawno Protasiewicz, jeden z czo³owych polityków Platformy, bredzi³ o pokojowej nagrodzie Nobla dla Sikorskiego, a dzi¶ – po pijackiej awanturze na lotnisku we Frankfurcie – jest po¶miewiskiem niemieckich mediów i mo¿e za³o¿yæ klub upad³ych gwiazd, razem z Chlebowskim, Drzewieckim (kto ich jeszcze pamiêta), Schetyn± czy Nowakiem (tym od zegarków). Najbli¿si kumple Tuska jako¶ nie maj± szczê¶cia do polityki.
Teraz gwiazdy Platformy bêd± kandydowaæ do Parlamentu Europejskiego. To nic, ¿e nie maj± pojêcia o polityce zagranicznej, to nic, ¿e s³abo mówi± nawet po polsku. Ekipa Tuska do Brukseli jedzie po diety, polskich interesów i tak broniæ nie bêdzie, bo nie pozwol± na to Niemcy. Ukraina jest wygodna na czas kampanii, bo przes³ania polsk± s³abo¶æ, która jest dzie³em rz±du nieudaczników. Kiedy¶ twórcami polskiej polityki zagranicznej pod has³em: nie-mamy-nic-wa¿nego-do-powiedzenia (pamiêtna wypowied¼ Sikorskiego na pocz±tku kryzysu w pó³nocnej Afryce) byli Geremek czy Bartoszewski, dzi¶ Komorowski zaprasza na „konsultacje” w sprawie Ukrainy takie tuzy intelektu jak Siwiec czy Palikot. A Tusk trenuje przed lustrem gro¼ne miny pod adresem Rosji, w nadziei, ¿e w ten sposób uratuje siê przed wyborcz± katastrof±.
Polska ulokowa³a siê w takim miejscu Europy, ¿e prêdzej czy pó¼niej znów znajdzie siê na przeci±gu historii. Je¿eli nie bêdzie wówczas silnym pañstwem, to mo¿e na lata utraciæ swoj± szansê rozwoju, a nawet (jak to ju¿ nieraz bywa³o) straciæ niepodleg³o¶æ. Ale czy Gra¶, Ar³ukowicz albo Bieñkowska wygl±daj± na takich, którym zale¿y na polskim pañstwie?
Nie dajmy siê oszukaæ. Za cenê utrzymania siê przy w³adzy, ekipa Tuska gotowa jest dzisiaj rozmawiaæ nawet z Jaros³awem Kaczyñskim. Straszenie wojn± o Krym pozwoli jej odzyskaæ polityczn± inicjatywê, nawet je¿eli pozbawiona wojska Polska nie jest ani partnerem dla NATO, ani potencjalnym oparciem dla Ukrainy. Tusk bêdzie du¿o mówi³ o ratowaniu pokoju, ale tym ratowaniem zajm± siê inni, którzy dysponuj± odpowiednimi argumentami. Wiêc b±d¼my czujni, bo korzystaj±c z ukraiñskiego kryzysu Platforma bêdzie chcia³a wmówiæ wyborcom, ¿e jej kandydaci jad± do Brukseli nie tylko po to, ¿eby podreperowaæ swoje prywatne dochody.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia March 07 2014
1196 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".