Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielę 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2013.11.07] PO CO KERRY PRZYBYŁ DO POLSKI?
W tym tygodniu do Polski przyjechał z kilkunastu godzinną wizytą sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej John Kerry. Ten niedoszły prezydent demokratów przegrał przed laty wyścig do Białego Domu z George’m Bushem. Obecnie zajął miejsce Hillary Clinton jako minister spraw zagranicznych w rządzie Baracka Obamy. Był uczestnikiem wojny w Wietnamie, odznaczonym medalem za męstwo, po powrocie do kraju został liderem antywojennego ruchu sprzeciwiającego się udziałowi USA w wojnie wietnamskiej. Teraz daleko odszedł od swoich pacyfistycznych poglądów, wchodząc w skład rządu państwa, które rości sobie pretensje do bycia głównym żandarmem świata. Pod przykrywką obrony demokracji i walki z terroryzmem Stany Zjednoczone prowadzą od lat wojny lokale. Takim przykładem był Irak, gdzie pod pretekstem spreparowanych przez służby specjalne informacji o posiadaniu groźnej broni przez Irak dokonano inwazji na ten kraj, gdzie do dzisiaj trwa wojna domowa i ginie tysiące ludzi w zamachach. Co prawda państwa NATO wycofały z tego kraju swoje wojska, ale doradcy i ograniczony kontyngent wspierają lojalistyczny prozachodni rząd, który strzeże interesów głównie amerykańskich. Bo Polska i inne kraje tylko poświęciły życie swoich żołnierzy w tej brudnej wojnie o wpływy polityczne i interesy ekonomiczne.
Teraz trwa wojna w Afganistanie, też niby w obronie demokracji i walki z terroryzmem. Na te hasełka jednak coraz mnie osób daje się nabierać. Osama bin Laden przywódca Al Kaidy, nie żyje. Był on wychowankiem służb specjalnych USA do walki z Rosjanami w Afganistanie i do dzisiaj są zwolennicy hipotezy, że miał z nimi związek do końca. Specjalna grupa żołnierzy amerykańskich zabiła go przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA, bo już był niepotrzebny i spełnił swoją rolę.
Teraz John Kerry przyjechał do Polski rozmawiać m.in. o dalszych losach wojny w Afganistanie, która wydaje się nie mieć końca podobnie jak w Iraku. Mimo utopienia w tym kraju miliardów dolarów, istnieje w nim silny ruch oporu, który po wyjściu wojsk amerykańskich i sojuszniczych może spróbować przejąć władzę, a na pewno będzie miał wpływ na bieg wydarzeń w tym zniszczonym wojną kraju. Mam nadzieję, że Polska nie zmieni zdania i wycofa swoje wojska z Afganistanu, bo nie ma żadnych logicznych podstaw do dalszego udziału w tej wojnie.
Oficjalne media nagłośniły wizytę sekretarza stanu USA podkreślając, że jest to jedyna wizyta w kraju europejskim, sugerując jak to ważnym partnerem jesteśmy dla Amerykanów. Bębniono o możliwości ważnych rozmów dla Polski w sprawach gospodarczych, baz wojskowych w naszym kraju, powrotu do tarczy, a nawet zniesienia wiz do USA. Tak naprawdę w ciągu kilkunastu godzin wizyty tego ministra zagranicznych USA chodziło tylko o jedno, zapewnienie interesów amerykańskich. Pewnie były rozmowy o podsłuchach prowadzonych z terytorium Polski, które może ujawnić b. pracownik służb specjalnych USA Edward Snowden. Głównie Amerykanom zależy na przeznaczeniu przez Polskę 120 miliardów złotych w najbliższych latach na zakup broni od ich koncernów. Może dla USA nie są to wielkie pieniądze, ale dla naszego państwa, którego wpływy roczne do budżetu wynoszą 300 miliardów złotych jest to olbrzymi wysiłek. Nasuwa się jedno pytanie, czy stać nas na taki monstrualny wydatek w sytuacji, gdy jest kryzys, dziura budżetowa się powiększa i brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby?
SŁAWOMIR PIETRZYK
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 30,013,722 unikalnych wizyt