W ¶rodê, 15 maja umówili¶my siê na ryby. Ju¿ wcze¶niej prognozy pogody wygl±da³y zachêcaj±co. Wcze¶niej te¿ okaza³o siê, ¿e ka¿demu z nas uda siê w tym dniu wygospodarowaæ wolny czas: Andrzejowi, Leszkowi i mnie. Postanowili¶my odwiedziæ majow± Wis³ê w okolicach £êgu. Na wod± zjawili¶my siê o pi±tej rano.
Dzieñ faktycznie zapowiada³ siê znakomicie. S³oñce, delikatne chmurki, lekki wiatr, a wokó³ bujna ju¿ zieleñ traw, krzewów i drzew. Czuli¶my siê jakby¶my wyjechali z miasta. Tym bardziej, ¿e za wa³em miejscowy rolnik wykonywa³ traktorem jakie¶ prace na swoim polu. A wiêc klimaty prawie wiejskie. – ¯eby tylko jeszcze co¶ chcia³o dzisiaj braæ – rzuci³ w moj± stronê Leszek, rozpakowuj±c sprzêt. – No tak – doda³ z westchnieniem Andrzej. Ja siê nie odzywa³em, chocia¿ w my¶lach na plan pierwszy wysuwa³o siê to samo ¿yczenie.
Ze wzglêdu na stosunkowo szybki nurt postanowili¶my ³owiæ na grunt, z ciê¿kimi o³owiami dennymi w zestawach. Na haczykach znalaz³y siê klasyczne przynêty zwierzêce: bia³e i czerwone robaki oraz rosówki. O wpó³ do szóstej zestawy by³y ju¿ zarzucone. Pozosta³o czekaæ na pierwsze branie.
(Dokoñczenie za tydzieñ)
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia May 23 2013
796 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".