Korzystaj±c w resztek urlopu postanowi³em wraz z Leszkiem i Andrzejem, starymi kolegami (w sensie znajomo¶ci, a nie wieku oczywi¶cie) wybraæ siê na komercyjne ³owisko w Przyborowie niedaleko Brzeska. Przed kilkunastoma laty by³em tam z synem. Z³owili¶my wówczas cztery ³adne karpie, a przed z³owieniem nastêpnych powstrzyma³a nas jedynie bariera ceny – tam za z³owione ryby p³aci siê od ich wagi. W interesie w³a¶cicieli ³owiska jest oczywi¶cie, by wêdkarze ³owili jak najwiêcej. Powiedzia³em: - Panowie, jedziemy wczesnym popo³udniem, z³owimy parê karpi i wieczorem urz±dzamy ucztê przy grillu. Andrzej gasi³ mój optymizm. – £owisko, nawet specjalne, to nie sklep. By³em tam dwa lata temu z siostrzeñcem i nie z³owili¶my nic. Karpie s± pewne dopiero wtedy, gdy s± w siatce – argumentowa³. Leszek milcza³, nie maj±c do¶wiadczenia z tym ³owiskiem.
Nad wod± zjawili¶my siê o drugiej po po³udniu w sobotê. Postanowili¶my po³owiæ do siódmej, by mieæ jeszcze czas na przygotowanie grilla. Wyposa¿yli¶my siê w kukurydzê oraz czerwone i bia³e robaki. Zbiornik wygl±da³ zachêcaj±co, a ciep³o, ³adna, s³oneczna pogoda i sp³awiaj±ce siê karpie zachêca³y do wêdkowania.
(Dokoñczenie za tydzieñ)
Jakub Kleñ
Na ³owisku specjalnym w Przyborowie
· Napisane przez Administrator
dnia September 07 2012
821 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".