Temperatura polityczna rośnie. Czołowy przywódca opozycyjnej partii mówi, że przyszedł czas na uliczne kryteria. Działanie w ramach cywilizowanej polityki uprawianej w krajach demokratycznych w parlamencie i organach państwa, a także samorządu nie jest w smak Prawu i Sprawiedliwości. I to jest paradoks, bo partia nosząca taką nazwę zaprzecza sama sobie. Od takiej partii należałoby oczekiwać poszanowanie reguł demokratycznej rywalizacji o władzę, a nie odwoływania się do emocji ludzi na ulicy. Nie zamierzam jednak pisać o wielkiej polityce, bo jesteśmy gazetą lokalną i ludzi interesuje przede wszystkim to co dotyczy ich bezpośrednio, w ich miejscu zamieszkania, a nie gierki polityczne wielkich bonzów politycznych, którzy i tak dadzą sobie radę w tej niełatwej rzeczywistości.
W miniony poniedziałek wziąłem udział w posiedzeniu Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. Była ona nietypowa, bo radni pojechali w teren. Wzięli udział w wizji lokalnej po obiektach zajmujących się neutralizacją odpadów komunalnych. Byliśmy na składowisku odpadów w Baryczy, które posiada standard europejski i jest wzorcowo zagospodarowane. Znajduje się tutaj kompostowania i powstaje kolejna, która zostanie otwarta w połowie roku. Przyglądaliśmy się pracy sortowni opartej jeszcze na ręcznej pracy, ale jest już plan budowy sortowni automatycznej, która powstanie w przyszłym roku i przy zwiększonej wyraźnie wydajności będzie sortować nasze śmieci. Odwiedziliśmy Zbiorcze Punkty Gromadzenia Odpadów na Baryczy i przy ul. Nowohuckiej zwanej starodawnie „Lamusownią” , a także znajdujący się tutaj Zakład Demontażu Odpadów Wielkogabarytowych. Całość zrobiła wrażenie takie, że nawet jeden z doświadczonych radnych wywodzący się z nowohuckich Mistrzejowic, działający w samorządzie miejskim piątą kadencję, powiedział na zakończenie spotkania, że dobrze iż pozostała firma komunalna która tym wszystkim zarządza. Nic dodać nic ująć, bo były próby majstrowania przy firmach komunalnych zajmujących się podstawowymi usługami dla mieszkańców były prowadzone przez zwolenników ich prywatyzacji, ale dzięki obecnemu Prezydentowi Miasta udało się je zachować w obecnym kształcie. Ma to istotne znaczenie.
Osobiście nie jestem zwolennikiem totalnej prywatyzacji i pełnej liberalizacji w gospodarce. Pewne sfery gospodarki powinny być zachowane w rękach państwa i władz samorządowych. Ubolewam nad prywatyzacją w naszym kraju dochodowego sektora objętego monopolem państwa takich jak produkcja tytoniowa i alkoholowa, bo obecnie dochody z tego sektora trafiają za granicę. Druga sfera istotna to bardzo dochodowe usługi komunalne, które moim zdaniem nie powinny być prywatyzowane, ale zachowane w rękach firm samorządowych. W ten sposób nie zwycięża tylko pazerna idea zysku, ale mądra polityka wybranych przez obywateli przedstawicieli, kierujących się dobrem mieszkańców. Przed taką szansą stoimy obecnie, bo firma komunalna ma szansę zająć się kompleksowo unieszkodliwieniem odpadów w Krakowie. Albowiem celem opisanej przeze mnie wizji lokalnej było przygotowanie się do ważnej decyzji o wprowadzeniu w naszym mieście nowych zasad pozbywania się odpadów. Czy potrafimy wyciągnąć wnioski z dotychczasowych działań władzy wykonawczej miasta i radni podejmą mądrą decyzję? Zobaczymy. Nie omieszkam o tym napisać.
SŁAWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia April 26 2012
1055 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".