Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.12.20] O karpi...
· [2024.12.20] Paradok...
· Na niedzielê 22 grud...
· [2024.12.20] Stracon...
· [2024.12.13] Na bole...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2006.03.09] Wspomnienia znad Sanu
Z Sanem wi±¿± siê moje najpiêkniejsze wspomnienia. Chocia¿, ze wzglêdu na odleg³o¶æ od Krakowa, bywam tam rzadko. To jedna z najbardziej czystych polskich rzek. San powy¿ej zbiorników zaporowych jest rzek± p³ytk±, szeroko rozlewaj±c± siê w¶ród kamienistych pla¿. Na p³yciznach, których tam sporo, woda szybko siê nagrzewa, ale tam, gdzie trochê g³êbiej spotkaæ mo¿na klenie, pstr±gi potokowe, a od czasu do czasu natkn±æ siê mo¿na tak¿e na lipienia. Poni¿ej Przemy¶la rzeka staje siê dostojna, a jej ¶rodkowy bieg miêdzy Sanokiem a Przemy¶lem jest do¶æ zró¿nicowany. S± tam zarówno p³ycizny, jak i miejsca g³êbokie. S± odcinki, gdzie woda bystro p³ynie po kamienistym dnie i s± spokojne rozlewiska. To sprawia, ¿e ¿yj± tam zarówno ryby typowo górskie jak pstr±gi czy g³owacice, jak i gatunki typowo nizinne. A wokó³ te¿ piêknie. San meandruje w¶ród pe³nych uroku, kolorowych o tej wzgórz.
W mojej pamiêci pozosta³a wyprawa sprzed czterech lat, gdy pocz±tkiem wrze¶nia wybra³em siê w okolice Babic. Trochê powy¿ej tej miejscowo¶ci, blisko uj¶cia niewielkiego potoku Stupnica, na prawym brzegu Sanu jest krótki odcinek brzegu umocniony kamieniami. Woda w tym miejscu jest do¶æ g³êboka – przy samym brzegu ma prawie dwa metry g³êboko¶ci. Wêdkarze z Babic nazywaj± to miejsce Murowank±. Od dawna s³ysza³em, ¿e to znakomite ³owisko brzan i coraz rzadziej spotykanej certy. San w tej okolicy zaliczany jest do wód górskich, wiêc pozostaj± jedynie przynêty sztuczne lub ro¶linne. Miejscowi ³owi± tu czêsto na patki owsiane. Ja – my¶l±c o ewentualnych brzanach – postanowi³em spróbowaæ po³owiæ na pêcak, moj± wypróbowan± przynêtê znad Dunajca. Nad ³owiskiem zjawi³em siê wieczorem. Zamierza³em po³owiæ dopiero od nastêpnego dnia, ale pomy¶la³em, ¿e wcze¶niej do wody wrzucê kilka kul zanêtowych z zaparzonym pêcakiem. Niech siê ryby przyzwyczaj±.
Po dobrze przespanej nocy na ³owisku zjawi³em siê o 7 rano. Do wody wrzuci³em jeszcze dwie kule. Zmontowa³em zestaw gruntowy. Na haczyk za³o¿y³em naj³adniejsze, rozpulchnione ziarno pêcaku i zarzuci³em. Kij ustawi³em pionowo, a na szczytówce zawiesi³em dzwoneczek. Chwilê posiedzia³em i zabra³em siê rozpalenie niewielkiego ogniska. Przez pierwsze dwie godziny nie bra³o nic. Kij sta³ nieruchomo jak zaczarowany. Dzwonek milcza³, a ja zastanawia³em siê, czy nie zmieniæ przynêty na owsiane p³atki. Z rozmy¶lañ wyrwa³ mnie d¼wiêk dzwoneczka. Zerwa³em siê na równe nogi. Zobaczy³em wygiêt± szczytówkê. Zaci±³em i poczu³em opór. Silny. Jakby haczyk zaczepi³ o podwodny pieñ. Ale ten mój „pieñ” ¿y³, bo gwa³townie ruszy³ górê rzeki. Poluzowa³em hamulec. Po chwili znów lekko go dokrêci³em. Nie chcia³em, ¿eby ryba mia³a zbyt lekko. Gdy siê zatrzyma³a, ja zacz±³em pompowaæ. Zwija³em metr po metrze. Gdy ryba znalaz³a siê jakie¶ trzy metry od brzegu, wykona³a gwa³towny skrêt i zaczê³a ucieczkê na ¶rodek rzeki. Gdy wreszcie i tym razem uda³o mi siê wyhamowaæ jej ucieczkê, znów zacz±³em mozolnie pompowaæ. Ucieczki i pompowania powtarza³y siê jeszcze trzykrotnie. Z moj± brzan± – to by³a brzana! – walczy³em pó³ godziny. Tej walki nie zapomnê do koñca ¿ycia.
Jakub Kleñ
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 30,008,683 unikalnych wizyt