Wchodzi blondynka do sklepu i pyta siê:
- Co to jest, takie du¿e i czerwone?
- Jab³ka, proszê pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
- To poproszê kilogram i ka¿de oddzielnie zapakowaæ.
Sprzedawca pakuje jab³ka.
- A co to jest, takie kud³ate i br±zowe? - pyta blondynka.
- To jest kiwi.
- Aha, to poproszê kilo i ka¿de oddzielnie zapakowaæ.
Sprzedawca jest trochê sfrustrowany, ale pakuje...
- Proszê pana, a co to takie ma³e i czarne?
- Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.
* * *
Rozmowa miêdzy blondynkami. Jedna ¿ali siê drugiej:
- Wiesz, mój m±¿ jest strasznie rozrzutny. Szasta pieniêdzmi na prawo i lewo, kupuje jakie¶ bezsensowne rzeczy. Wyobra¼ sobie, ¿e pó³ roku temu kupi³ ga¶nicê i do tej pory ani razu jej nie u¿y³.
* * *
Blondynka do mê¿a:
- Kochanie, czy ty uwa¿asz mnie za idiotkê?
- Nie. Ale mogê siê myliæ.
* * *
Stoj± dwie blondynki na przystanku i czekaj± na autobus. Autobus podje¿d¿a, a one podchodz± do drzwi kierowcy i jedna siê pyta:
- Dojadê tym autobusem do centrum?
- Nie - odpowiada kierowca.
- A czy ja dojadê?- pyta druga.
Sentencja tygodnia
Jedna kropla mi³o¶ci jest wiêcej warta ni¿ ocean dobrych chêci i rozumu.
Blaise Pascal
· Napisane przez Administrator
dnia August 05 2011
1121 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".