Prawdopodobnie ju¿ w niedalekiej przysz³o¶ci Europa bêdzie musia³a odpowiedzieæ sobie na pytanie, jak postêpowaæ wobec systematycznie rosn±cej liczby muzu³manów, zamieszkuj±cych przede wszystkim Francjê, Niemcy, Austriê czy W³ochy, ale tak¿e Wielk± Brytaniê, Belgiê, Holandiê czy pañstwa skandynawskie. Partie lewicy z zasady sprzeciwiaj± siê jakimkolwiek pomys³om ograniczenia nap³ywu emigrantów, s±dz±c, ¿e w przybyszach ¼le aklimatyzuj±cych siê w bogatych krajach Zachodu, zyskaj± przysz³ych wyborców. Tymczasem jednak muzu³mañscy przybysze nie tylko ¼le aklimatyzuj± siê we Francji czy w Niemczech, ale nie aklimatyzuj± siê wcale. Ponadto z pogard± odnosz± siê do lewicowych dzia³aczy, walcz±cych o ich prawa, poniewa¿ znaczna czê¶æ spo¶ród nich opowiada siê za narzuceniem w przysz³o¶ci pañstwom osiedlenia zasad islamu, jako obowi±zuj±cego wszystkich prawa.
Europê czeka jedno z najpowa¿niejszych wyzwañ w jej historii, tym bardziej, ¿e bia³ej i chrze¶cijañskiej ludno¶ci gwa³townie ubywa, a muzu³manie nie tylko przyje¿d¿aj± do Europy, ale tak¿e – w¶ród tych, którzy tu ju¿ mieszkaj± – maj± od rodzimych Europejczyków znacznie wy¿szy przyrost naturalny. Poniewa¿ koncepcja wielokulturowo¶ci, a wiêc zgodnego wspó³¿ycia ró¿nych ras, narodów i kultur, przemieszanych ze sob±, okaza³a siê w Europie ca³kowicie nierealna, ju¿ w najbli¿szych latach dojdzie do ca³kowitej zmiany polityki wiêkszo¶ci pañstw europejskich. Takie wydarzenia, jak ataki muzu³mañskich terrorystów w Hiszpanii i w Anglii, niedawna eksplozja rozruchów rasowych we Francji, czy zwyciêstwo terrorystów z Hamasu w wyborach parlamentarnych na terenie Autonomii Palestyñskiej, przyspieszaj± perspektywê gwa³townego starcia dwóch kultur.
Czy jednak sprzeciwiaj±c siê ekspansji islamu w Europie, nale¿y obra¿aæ uczucia religijne muzu³manów? Przecie¿ nie wszyscy spo¶ród nich s± zwolennikami „¶wiêtej wojny”. Europejskie gazety, które zamie¶ci³y obra¼liwe dla muzu³manów karykatury proroka Mahometa, zrobi³y to w imiê obrony rzekomo zagro¿onej wolno¶ci s³owa. Rezultat jest taki, ¿e w Syrii czy Libanie podpalono ambasady pañstw, w których ukaza³y siê owe karykatury, a ca³y ¶wiat muzu³mañski a¿ wrze z oburzenia. Czy dla satysfakcji jakich¶ nieodpowiedzialnych redaktorów, mo¿na nara¿aæ na niebezpieczeñstwo europejskich turystów i dyplomatów? Czy ka¿de g³upstwo, jakie przyjdzie do g³owy autorowi satyrycznych rysunków, powinno zostaæ opublikowane? Jak my przyjêliby¶my karykatury, np. Matki Bo¿ej, zamieszczone w arabskich gazetach? Mieli¶my ju¿ zreszt± do czynienia z popisami rozmaitych pseudoartystów, usi³uj±cych obraziæ Jana Paw³a II rzekomo w imiê obrony wolno¶ci sztuki. Byli¶my oburzeni, chocia¿ – o ile wiem – autorzy tych wyczynów pozostali bezkarni.
Do gazet, które opublikowa³y obra¼liwe dla muzu³manów karykatury, do³±czy³ dziennik „Rzeczypospolita”. Redaktor naczelny t³umaczy³, ¿e trzeba broniæ wolno¶ci s³owa. Premier i minister spraw zagranicznych polskiego rz±du poczuli siê zmuszeni do z³o¿enia wyrazów ubolewania. A ja przypomnia³em sobie, jak z redakcji tego samego dziennika wyrzucono Bronis³awa Wildsteina za udostêpnienie dziennikarzom spisów, sporz±dzonych w Instytucie Pamiêci Narodowej. Wildstein dzia³a³ w interesie opinii publicznej i wolno¶ci s³owa, natomiast redakcja ugiê³a siê wówczas przed wci±¿ wp³ywowymi obroñcami agentów.
Warto zauwa¿yæ, ¿e przeciwko obra¿aniu uczuæ religijnych muzu³manów wypowiedzia³y siê tak¿e Stolica Apostolska i Episkopat Polski. Gazetowy skandal powoduje, ¿e tym pilniejsze staje siê powo³anie instytucji, broni±cej przestrzegania podstawowych zasad etyki i przyzwoito¶ci w polskich mediach.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia February 09 2006
1561 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".