[2011.03.11] O PRZEDWIOSENNYCH P£OCIACH RAZ JESZCZE
Przedwio¶nie, to czas, gdy p³ocie gromadz± siê w du¿e tar³owe stada i zmierzaj± w kierunku p³ycizn. To tam nale¿y ich szukaæ w stawach, jeziorach czy zbiornikach zaporowych. Ale do tar³a pozosta³o p³ociom jeszcze trochê czasu, bo do tego wa¿nego aktu potrzebuj± odpowiedniej temperatury wody. A woda optymalne dla rozrodu p³oci parametry uzyskuje – w zale¿no¶ci od warunków atmosferycznych – w drugiej i trzeciej dekadzie kwietnia.
Jak wspomnia³em, w³a¶nie teraz, w marcu, w okresie przedtar³owym, te najwiêksze p³ocie, wraz ze swoimi mniejszymi kole¿ankami przemieszczaj± siê w pobli¿e brzegów. I okolice poro¶niête zesz³orocznymi trzcinami, po zej¶ciu lodu s± najpewniejszymi ³owiskami tych ryb.
W ubieg³ym tygodniu pisa³em, ¿e wiosenne przynêty, to przynêty zwierzêce. Dzisiaj chcia³bym wspomnieæ o dwóch jeszcze przynêtach, o których wie niewielu wêdkarzy, a jeszcze mniej liczni je stosuj±. Jakie przynêty mam na my¶li? Otó¿ ka¿dy zapewne spotka³, w kuchni czy w spi¿arni, fruwaj±ce niewielkie owady, trochê przypominaj±ce mole. To chrz±szcze m±czniaka-m³ynarka. Gdy owady te pojawi± siê w pomieszczeniu, zdenerwowane panie domu rozpoczynaj± poszukiwania ich ¼ród³a, czyli – najczê¶ciej - zainfekowanej jajami m±czniaka m±ki lub kaszy. Larwy m³ynarka, które przypominaj± bia³e robaki (chocia¿ s± od niech zdecydowanie mniejsze), lubi± zreszt± wype³zaæ na ¶ciany i na sufit. Je¶li siê ich w odpowiednim czasie nie zbierze i nie spu¶ci z wod± w ubikacji, to za kilka dni bêd± fruwaæ po ca³ym mieszkaniu. Oczywi¶cie larwy te mo¿na te¿ wyhodowaæ celowo. Wystarczy zostawiæ, na przyk³ad w piwnicy, w otwartym pude³ku, trochê m±ki. Po jakim¶ czasie pojawi± siê w niej charakterystyczne bia³e larwy. Wtedy mo¿na m±kê przesiaæ, i na sitku zostan± nam ¿wawe robaczki, które nabijane na ma³e haczyki stanowi± doskona³± p³ociow± przynêtê. Na przynêtê tê reaguj± równie¿ nadzwyczajnie tak¿e okonie i leszcze. Najprawdopodobniej ryby te przywabia zapach m±ki bij±cy od larw m±czniaka.
Dobr± przynêt± na marcowe p³ocie s± równie¿ larwy chrz±szczy ryjkowców, które zimuj± w ³odygach tataraku, ³opianu, ostu i innych chwastów. Wystarczy wej¶æ w kêpê rosn±cych w pobli¿u wody zaro¶li, po³amaæ kilka badyli i z ich miêkkiego wnêtrza wyd³ubaæ dowoln± ilo¶æ bia³ych i ¿ó³tych kilkumilimetrowych robaków. To doskona³a przynêta, która sprawdza siê na prze³owionych ³owiskach. Tam, gdzie ryby nie reaguj± na bia³e i czerwone robaki, z du¿ym prawdopodobieñstwem zainteresuj± siê nawleczonymi na haczyk larwami ryjkowca.
Obie wspomniane przynêty - zarówno larwy m±czniaka, jak i larwy ryjkowca - s± bardzo ma³e. Dlatego klucz do sukcesu, to odpowiedni, niewielki haczyk. Ja najczê¶ciej u¿ywam numeru 24, a nawet 30. Taka, mikroskopijna wrêcz wielko¶æ haczyka, wcale nie znaczy, ¿e bêdziemy ³owiæ mikroskopijne p³otki. Na taki zestaw lubi wzi±æ równie¿ ostro¿na du¿a p³oæ. A holowanie wyj±tkowo delikatnym zestawem, takiej sztuki, dostarcza wyj±tkowo silnych emocji.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia March 11 2011
1817 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".