Za nami wybory do Rad Dzielnicowych. Co prawda frekwencja by³a niska, ale wybory s± wa¿ne i przynios± okre¶lone skutki. Nie mo¿na ich lekcewa¿yæ. Te wybory bowiem odbywaj± siê od lat w systemie wiêkszo¶ciowym. Listy s± uk³adane przez komisjê wyborcz± alfabetycznie i to wyborcy decyduj± o tym kogo wybior±, a nie partie polityczne. Owszem partie wystawiaj± swoich kandydatów, ale nie g³osujemy na listy partyjne przez nie u³o¿one. W tym przypadku tylko przy kandydacie zostaje umieszczona informacja, ¿e dane ugrupowanie polityczne lub jaka¶ organizacja popiera dan± osobê. To jest zupe³nie inny wybór o czym przekonali¶my siê w tych wyborach do podstawowego ogniwa samorz±du jakimi s± dzielnice.
Okaza³o siê bowiem, ¿e to nie kandydaci popierani przez dwa najwiêksze ugrupowania tj. Platformê Obywatelsk± i Prawo i Sprawiedliwo¶æ odgrywaj± najwa¿niejsz± rolê. Ta etykietka w tych wyborach wielu kandydatom nie przynios³a sukcesu. Wielu znanych polityków popieranych przez wspomniane dwie si³y polityczne nie wesz³o do rad dzielnicowych. Pisali¶my o tym w poprzednim numerze “G³osu”.
Okaza³o siê, ¿e niespodziewany sukces odnie¶li kandydaci niezale¿ni, czyli Ci co nie identyfikowali siê z ¿adn± parti±. Dosz³o nawet do tego, ¿e Ci kandydaci, którzy na co dzieñ wspó³pracowali z któr±¶ z wymienionych wcze¶niej partii zataili ten fakt, kreuj±c siê na niezale¿nych. Oby nie by³ to kamufla¿, a rzeczywista deklaracja. Zobaczymy…
Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e w wielu radach dzielnicowych kandydaci deklaruj±cy swoj± niezale¿no¶æ odnie¶li sukces. W sk³adach rad stanowi± podstawow± bazê i to od nich bêdzie zale¿a³o jakie zostan± wy³onione zarz±dy i kto stanie na ich czele. Teraz nastêpuje czas próby, czy niezale¿ni potrafi± utrzymaæ swoje deklaracje, czy zostan± z³amani przez partie polityczne, które kusz± posadami i obietnicami awansu.
¯yczê niezale¿nym odwagi i wiary w siebie oraz swoje mo¿liwo¶ci. To Wy powinni¶cie zadecydowaæ, kto w najbli¿szych latach bêdzie decydowa³ o lokalnych sprawach. To od Waszej m±dro¶ci bêdzie zale¿a³o, w którym kierunku pójd± sprawy naszego miasta w osiedlach i dzielnicach. Ta odpowiedzialno¶æ jest du¿a. Polega ona równie¿ na tym, ¿e uwalniaj±c siê od politycznych mentorów, musicie uwzglêdniæ wyniki wyborów i podj±æ w swoich dzielnicach wspó³pracê z lud¼mi m±drymi, którzy identyfikuj± siê z okre¶lonymi partiami. To Wy poka¿cie, ¿e przynale¿no¶æ partyjna nie jest najwa¿niejsza i jeste¶cie gotowi pracowaæ z tymi, którzy maj± autorytet w swoich lokalnych spo³eczno¶ciach i sprawdzili siê jako ludzie odpowiedzialni. Liczy siê program i chêæ pracy na rzecz s±siadów. Je¶li by siê okaza³o, ¿e zwyciê¿a lojalno¶æ partyjna i tylko podporz±dkowanie linii partii to zawsze mo¿na takich ludzi odsun±æ. To niezale¿ni kandydaci w tej kadencji rad dzielnicowych rozdaj± karty. Oby to rozdanie by³o zwyciêskie dla mieszkañców. Osobi¶cie z uwag± przygl±dam siê procesowi wy³aniania liderów w radach dzielnicowych aglomeracji nowohuckiej. Ma³o tego obiecujê, ¿e bêdê towarzyszy³ im w pracy przez najbli¿sze lata jako ¿yczliwy dziennikarz i recenzent ich dokonañ.
S£AWOMIR PIETRZYK
· Napisane przez Administrator
dnia January 21 2011
1297 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".