Powodziowa fala, która przesz³a przez po³udnie Polski nie tylko wyeliminowa³a na jaki¶ czas mo¿liwo¶æ wêdkowania w wielu rzekach, ale spowodowa³a tak¿e wymierne straty w rybostanie. Straty o ró¿nym charakterze. Na pewno stracili hodowcy, którym woda zala³a stawy hodowlane. Widzia³em w jednym z telewizyjnych programów informacyjnych za³amanego hodowcê, który opowiada³, ¿e poniós³ stratê w wysoko¶ci oko³o 1 miliona z³otych. Z wielk± wod± pop³ynê³y hodowane przez niego karpie, liny, sandacze, szczupaki i sumy. A takich zalanych stawów jest przecie¿ o wiele wiêcej. Drugim obszarem strat s± ryby, które wraz z wod± opu¶ci³y koryto rzek i znalaz³y siê w rozlewiskach. Gdy woda z powrotem wróci w swoje pierwotne koryta, wiele ryb pozostanie uwiêzionych w zalanych wod± do³kach czy zag³êbieniach terenu. Gdy woda wsi±knie w ziemiê ryby te – je¶li nie zostan± wcze¶niej zebrane przez okolicznych mieszkañców – zgin±. Ryby wyp³ynê³y na przyk³ad przez przerwany wa³ w okolicy ul. Nowohuckiej i znalaz³y siê w rozlewisku na Rybitwach. W jednej z krakowskich gazet ogl±da³em zdjêcie stra¿aka z du¿ym sandaczem, który zosta³ wyci±gniêty z ka³u¿y i wpuszczony z powrotem do Wis³y.
Nie wiadomo te¿ jak zachowaj± siê ryby, które powód¼ prze¿y³y w g³ównym korycie rzek. Czy zmieni± siê miejsca ich ¿erowania, czy przemieszcz± siê w inne rejony? Czy, ukryte w podwodnych jamach i wykrotach, przeczekaj± wielk± wodê? Na Wi¶le w okolicach Nowej Huty by³o wiele bardzo dobrych ³owisk – i w okolicach dzia³ek nad Wis³±, przy uj¶ciu D³ubni, w okolicach Kujaw i dalej, w okolicach mostu kolejowego na wysoko¶ci Przylasku Rusieckiego. Czy miejsca te nadal pozostan± dobrymi ³owiskami? To poka¿e przysz³o¶æ. Czas, gdy powodziowe wody opadn± i wszystko wróci do normy.
Sytuacja nie zmieni siê jedynie w stawach, jeziorach i innych zbiornikach, które nie maj± bezpo¶redniego po³±czenia z nurtem rzek. Inaczej rzecz ma siê ze zbiornikami zaporowymi. Trudno powiedzieæ na ile sytuacja zmieni siê w jeziorze ro¿nowskim, czy w zbiorniku zaporowym w Czchowie. Ile ryb, wraz z wielk± wod± wyp³ynê³o z Ro¿nowa by znale¼æ siê jeziorze czchowskim? Ile z nich, przez otwarte ¶luzy przedosta³o siê do Dunajca poni¿ej czchowskiej zapory? Ile z nich zginie w odciêtych od g³ównego nurtu rozlewiskach? Na te pytania nie ma dzisiaj odpowiedzi. Tej odpowiedzi udziel± zapewne wêdkarze, którzy w nadchodz±cych miesi±cach bêd± ³owiæ ryby na po³udniu Polski.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia May 26 2010
1449 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".