W niedzielê 16 maja br. po raz drugi na nowohuckim zalewie przy ul. Bulwarowej odby³y siê Zawody Sp³awikowe o Mistrzostwo Krakowa. Niestety, tym razem zawodnikom aura sp³ata³a figla – padaj±cy deszcz, wiatr oraz stosunkowo ch³odna jak na po³owê maja temperatura, odstraszy³y wielu wêdkarzy, którzy zrezygnowali z udzia³u w zawodach. Zg³osili siê najbardziej wytrwali, a by³o ich dwudziestu, w tym jedna kobieta – kol. Ma³gorzata Matysik z Ko³a PZW Stare Miasto.
Przy zmiennej pogodzi i ryby bra³y himerycznie, dlatego wyniki by³y du¿o s³absze od tych, jakie w trakcie podobnych zawodów uzyskiwano wcze¶niej. Ró¿nica pomiêdzy zawodnikiem, który wygra³ zawody a tym, który zaj±³ ostatnie miejsce wynios³a 9,5 kilograma. £owiono p³ocie, leszcze, okonie i jazgarze, chocia¿ trafi³ siê równie¿ jeden karp. Po zwa¿eniu wszystkich ryb, komisja sêdziowska og³osi³a wyniki: Mistrzem Krakowa zosta³ kol. Piotr Flaga z Ko³a PZW My¶lenice uzyskuj±c 10 003 pkt. I wicemistrzem zosta³ kol. Sebastian M±czka z Ko³a PZW Zwierzyniec uzyskuj±c 2 469 pkt, a II wicemistrzem kol. Tomasz Jod³owski z Ko³a PZW Zwierzyniec, który uzyska³ 1 578 pkt.
Zmarzniêci i przemoczeni zawodnicy po zakoñczeniu zawodów rozgrzewali siê gor±c± herbat± oraz ciep³ym posi³kiem zapewnionym przez organizatora zawodów, którym by³o Ko³o PZW Stare Miasto, a nad wszystkim czuwa³ kol. Kazimierz Surma.
Sêdzi± g³ównym by³ kol. Andrzej Wilk, któremu pomagali koledzy: Zbigniew Ko¿uch, Krzysztof Borsuk i W³adys³aw Rams. Dziêki sponsorom: hurtowni Robinson, Angel Sport, Raf-Mar, sklepom wêdkarskim „G³owatka” i „Barwena” oraz koledze Adamowi Widurskiemu zawodnicy, którzy zajêli sze¶æ pierwszych miejsc, otrzymali bardzo cenne upominki. Niezale¿nie od upominków pierwsze trzy miejsca uhonorowane zosta³y medalami, pami±tkowymi pucharami oraz dyplomami.
Jak nam powiedzia³ kol. Andrzej Wilk, sêdzia g³ówny zawodów a jednocze¶nie gospodarz ³owiska nad nowohuckim zalewem, a¿ ³za siê w oku krêci, gdy wspomina mistrzostwa Krakowa organizowane przed laty nad Wis³±. – Wtedy bra³o w nich udzia³ nawet ponad stu wêdkarzy. To by³o wielkie wêdkarskie ¶wiêto. Nad Wis³± pojawia³y siê ca³e rodziny wêdkarzy, które kibicowa³y swoim bliskim, bior±cym udzia³ w zawodach. Mam nadziejê, ¿e jeszcze doczekam zawodów z tak licznym udzia³em krakowskich wêdkarzy – zwierza³ siê nam kol. Wilk.
My te¿ mamy tak± nadziejê, tym bardziej, ¿e wêdkowanie to sposób na ¿ycie i odreagowanie stresów, to mo¿liwo¶æ bezpo¶redniego kontaktu z przyrod± i szansa spotkania z wielk± ryb±, tak± ryb± o której bêdziemy pamiêtaæ przez lata i opowiadaæ o niej naszym wnukom.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia May 21 2010
1273 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".