W ubieg³ym tygodniu, wraz z Andrzejem i Leszkiem wybra³em siê nad tzw. kana³ ciep³ej wody na Kujawach. Dawno tam nie by³em, a s³ysza³em wiele pozytywnych opinii o tym do¶æ nietypowym akwenie. Pojechali¶my we wtorek po po³udniu. Co prawda nie pada³o, ale niebo przez ca³y czas by³o zakryte chmurami. Kana³ zrobi³ na nas przyjemne wra¿enie. Po pierwsze nie by³o widaæ kominów pobliskiej huty, a po drugie sam zbiornik nie robi³ wra¿enia czego¶ sztucznego. Wszêdzie mnóstwo zieleni. Drzewa, krzewy, trawa… Cz³owiek czu³ siê jak nad prawdziw± rzek±, tyle ¿e woda w kanale prawie stoj±ca. Niedaleko nas ulokowa³o siê dwóch wêdkarzy z d³ugimi tyczkami, ³owi±cymi na sp³awik. Sypali kilogramy zanêty do wody, ale po dwóch godzinach zwinêli siê bez specjalnych rezultatów. My postanowili¶my po³owiæ na grunt. Na naszych sze¶ciu zestawach znalaz³a siê ca³a paleta mo¿liwych przynêt – od bia³ych robaków, poprzez dendrobeny, po kukurydzê i rosówki. Najbardziej skuteczne okaza³o siê po³±czenie pêczka czerwonych robaków podpartych bia³ymi larwami muchy plujki. Ju¿ w kilka minut po zarzuceniu zestawu mia³em branie, które zakoñczy³o siê skutecznym zaciêciem dwudziestocentymetrowego karasia. Zreszt± karasie tego dnia bra³y najlepiej. W sumie z³owili¶my ich siedem. Tylko Andrzej wyci±gn±³ ³adnego, trzydziestopiêciocentymetrowego leszcza. Wszystkie ryby wróci³y do wody. Niech rosn±. A nad kana³ jeszcze wrócimy. O p³ywaj±cych tam sporych sandaczach, grubych leszczach i podchodz±cych z Wis³y sumach kr±¿± przecie¿ legendy.
Jakub Kleñ
Nad kana³em ciep³ej wody na Kujawach.
· Napisane przez Administrator
dnia May 13 2010
1618 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".