Czêsto mo¿na spotkaæ siê z opini±, ¿e miêtus jest ryb± wyj±tkowo. Po pierwsze, to jedyna ryba z rodziny dorszowatych ¿yj±ca w wodach s³odkich. Po drugie, w przeciwieñstwie do wiêkszo¶ci gatunków, im bardziej fatalna pogoda, tym miêtus ¿eruje intensywniej. By z powodzeniem ³owiæ miêtusy, wêdkarz te¿ musi przeobraziæ siê w odmieñca. Miêtusowego. Bo w¶ród wêdkarzy s± odmieñcy. Do pierwszej grupy mo¿na zaliczyæ tych, którzy zamiast z kolegami popijaæ szampana w noc sylwestrow±, pakuj± sprzêt i nieraz przez ca³± Polskê pêdz± na Pomorze, by tam wzi±æ udzia³ w inauguracji sezonu trociowego nad jedn± z pomorskich rzek. Inni napaleñcy potrafi± ca³y listopad i grudzieñ po¶wiêciæ na pogoñ za g³owacic±. Do trzeciej grupy nale¿± miêtusiarze. O ile dwie pierwsze grupy podziwiaæ mog± przynajmniej piêkno otoczenia, o tyle dla ³owcy miêtusa liczy siê tylko ten ostatni. Bo co ogl±daæ mo¿na w nocy, gdy wokó³ s³ota, wiatr, ciemno¶æ i przeszywaj±ce ko¶ci zimno? Oczywi¶cie mo¿na na miêtusa wybraæ siê te¿ w czasie krótkiego jesiennego dnia, gdy s³oñce z³oci ostatnie li¶cie na okolicznych drzewach. Tyle, ¿e ta mi³a dla oka wyprawa bywa najczê¶ciej wy³±cznie krajoznawcz± wycieczk±, a nie polowaniem na miêtusa. £owcy tych ryb przekonuj±, ¿e najwiêksz± aktywno¶æ ¿erow± miêtusy osi±gaj±, gdy gwa³townie zmienia siê ci¶nienie, gdy przechodz± fronty atmosferyczne, pada silny deszcz lub ¶nieg, a silny wiatr gnie drzewa do ziemi. Du¿o w tym prawdy. Nawet rybacy ³owi±cy tê rybê w jeziorach, gdy na zewn±trz zrobi siê paskudnie, wietrznie, mokro i obrzydliwie mówi± o „miêtusowej pogodzie”. Gdy w telewizji zobaczymy zasêpionego prezentera pogody, który dramatycznym g³osem obwie¶ci, ¿e nadchodz±cy weekend bêdzie fatalny, gdy na prezentowanej w studio mapie zobaczymy pl±taninê linii oraz literek „w” oraz „n”, powinni¶my zacz±æ szykowaæ sprzêt – oczywi¶cie je¶li my¶limy na serio o miêtusie.
Warunki pogodowe sprzyjaj±ce ¿erowaniu miêtusa chyba najbarwniej opisa³ Jacek Jó¼wiak w swojej ksi±¿ce „Sztuka ³owienia ryb w rzecze”. „Otó¿ miêtusowa pogoda - pisze Jó¼wiak – to taka, gdy opadaj±cy wieczór w ¿adnym stopniu nie ucisza wiatru, wprost przeciwnie, czyni go bardziej strasznym w ciemno¶ci, bardziej dokuczliwym z powodu spadku temperatury, bardziej nieprzyjaznym, bowiem ³amane wiatrem ga³êzie spadaj± z drzew bez ostrze¿enia… Cieszyæ siê nale¿y, kiedy wichurze towarzyszy przenikaj±cy przez wszystko, z goretexami w³±cznie, deszczyk lub jeszcze lepiej ¶nieg z deszczem. Nie ma wiêc mowy w takich warunkach o ¿adnym rozgwie¿d¿onym niebie, o ksiê¿ycowej tarczy rozja¶niaj±cej mrok pó¼nojesiennej nocy”.
W tak± pogodê je¼dzi siê na miêtusy.
Jakub Kleñ
· Napisane przez Administrator
dnia November 13 2009
1640 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".