Strach ma wielkie oczy. To przys³owie znajduje swoje potwierdzenie w sejmowych kuluarach. Politycy Platformy s± wystraszeni, unikaj± rozmów, przemykaj± korytarzami. Chlebowski i Drzewiecki gdzie¶ zniknêli, nie pojawili siê ani razu w ci±gu sejmowego tygodnia. Nie pokaza³ siê tak¿e Tusk ani wiêkszo¶æ ministrów. W Sejmie podczas dyskusji na temat powo³ania komisji ¶ledczej dla zbadania afery hazardowej, rz±dowe ³awy ¶wieci³y pustkami. Do udzia³u w tym posiedzeniu nie uda³o siê namówiæ nawet ¿adnego z wiceministrów.
Bo komisja ¶ledcza dla „kolegów z boiska” stanowi powa¿ne zagro¿enie. Wprawdzie przez ostatnie dwa lata Platforma skutecznie o¶mieszy³a dzia³alno¶æ kilku innych komisji, które powo³ano dla „os±dzenia” rz±dów PiS, ale które niczego wykryæ nie zdo³a³y, to jednak tym razem mog± wyj¶æ na jaw fakty, które jeszcze bardziej pogr±¿± ugrupowanie Tuska. Dlatego koledzy Chlebowskiego (zawiesi³ cz³onkostwo w partii – na ca³e trzy miesi±ce!) i Schetyny tak za¿arcie walcz± o to, aby przewodnicz±cym komisji by³ dzia³acz Platformy, a tak¿e o wyznaczenie na tyle obszernego zakresu badañ, aby do koñca kadencji komisja nie zd±¿y³a niczego ustaliæ.
Tymczasem PiS bêdzie domaga³ siê powo³ania kolejnej komisji, tym razem w sprawie afery stoczniowej. Oczywi¶cie premier Tusk, minister Grad, rzecznik Gra¶ i paru innych równie wiarygodnych polityków Platformy zapewniaj±, ¿e nic siê nie sta³o i szkoda czasu, aby zajmowaæ siê takim drobiazgiem, jak zamkniête stocznie, a przy okazji tysi±ce ludzi bez pracy. Warto jednak zwróciæ uwagê, ¿e zarówno w sprawie gier hazardowych, jak i stoczni, mówi siê wiele o pods³uchach, poleceniach „na telefon”, spotkaniach na cmentarzu, na stacji benzynowej czy na lotnisku, o ustawionych przetargach i o niekompetencji urzêdników. Tylko jako¶ nie mówi siê o pieni±dzach. I to nie o tych drobnych sumach wp³acanych przez zapobiegliwych biznesmanów na partyjne konta Platformy. Nie mówi siê nic o zupe³nie innych pieni±dzach, o walizkach pe³nych pieniêdzy zwykle przy takich okazjach wêdruj±cych z rêki do rêki. Czy koledzy „Rycha” i „Zbycha” rzeczywi¶cie z czystej, serdecznej przyja¼ni za³atwiali gigantyczne interesy? A co by³oby, gdyby komisja odkry³a istnienie takich walizek?
Dlaczego zajmowaæ siê tym powinna komisja ¶ledcza, a nie prokuratura? Odpowied¼ na to pytanie na pocz±tku tygodnia mo¿na by³o znale¼æ w gazetach. Otó¿ okaza³o siê, ¿e jeden z prokuratorów, który prowadzi³ ¶ledztwo w sprawie porwanego i zamordowanego Olewnika, na bie¿±co o przebiegu ¶ledztwa informowa³ gangsterów. A pó¼niej tak bardzo przej±³ siê t± spraw±, ¿e sam prowadzi³ ¶ledztwo w sprawie… zaniedbañ w ¶ledztwie. Trudno siê dziwiæ, ¿e nie tylko nic nie wykryto, ale przy okazji zginêli ¶wiadkowie i zniknê³y rozmaite dowody winy.
Pañstwo polskie jest tak s³abe, ¿e nie potrafi poradziæ sobie ze z³odziejami, przy ró¿nych okazjach szabruj±cymi narodowy maj±tek. W tej sytuacji nie tylko gangsterzy czuj± siê bezkarni. Politycy Platformy bez obaw mog± kolegom za³atwiaæ wielkie interesy i dobrze p³atne posady (przecie¿ tak± posadê liderzy Platformy za³atwiali córce „Rycha”). A gdy ju¿ wpadn±, grozi im za to przesuniêcie z jednego stanowiska na drugie, a w najgorszym razie tak dotkliwa kara, jak zawieszenie na trzy miesi±ce cz³onkostwa w partii.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia October 30 2009
1772 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".