Obiecałem, że w tym tygodniu napiszę parę słów o dobrych łowiskach na Wiśle w okolicach Nowej Huty. Co prawda, tydzień temu wspomniałem okolice stopnia wodnego Przewóz, który także znajduje się w Nowej Hucie, w okolicach Kujaw, ale dzisiaj więcej o innych, ciekawych łowiskach, do których można dojechać własnym samochodem, rowerem czy autobusem.
Wielu wędkarzy odwiedza Wisłę na odcinku od mostu w Mogile w górę rzeki, aż po ujście Biełuchy. Na tym odcinku łowi się praktycznie wszystkie gatunki żyjące w tej rzece – od dużych leszczy, przez płocie, okonie, sumy czy sandacze. Przeważają gruntówki, choć spotkać można również spinningistów polujących na drapieżniki. Ciekawym łowiskiem (można tam trafić duże leszcze, choć trafiają się także sumy i sandacze) są okolice ujścia Dłubni do Wisły. Miejsce to jest często odwiedzane przez łowiących o czym świadczą wydeptane do gołej ziemi wędkarskie stanowiska. Kolejnym ciekawym miejsce są okolice Kujaw i Przylasku Rusieckiego. Wisła w tym miejsce momentami przypomina fragmenty Dunajca. Spotkać można zarówno wodę wręcz stojącą jak i szybkie bystrzyny. Na środku co jakiś czas trafiają się sporej wielkości łachy kamieni. W ostatni piątek przy jednej z takich łach, na przelewającym się po kamieniach wodzie widziałem bijącego co jakiś czas bolenia. W miejscach o spokojniejszym nurcie spotkać można natomiast duże leszcze. Ostatnie z lubianych przeze mnie miejsc znajduje się za Przylaskiem Rusieckim, tam gdzie Wisłę spina most kolejowy. Lewy brzeg rzeki tworzą dość głębokie główki, prawa strona jest bardziej dzika, z głębokimi podmyciami i rynną biegnącą wzdłuż brzegu. Okolice mostu kolejowego to dobre łowisko sumów oraz jazi, które najwyraźniej upodobały sobie ten odcinek Wisły.
Jakub Kleń
Wisła w okolicach przysiółka Kujawy
· Napisane przez Administrator
dnia September 17 2009
1371 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".