Samobójcza ¶mieræ by³ej minister i „baronowej” SLD na chwilê odwróci³a uwagê od przetasowañ na krajowej scenie politycznej, których efektem mo¿e staæ siê nowy uk³ad si³ przed parlamentarnymi wyborami. Po raz pierwszy powa¿niejsze pêkniêcie pojawi³o siê wewn±trz Prawa i Sprawiedliwo¶ci: Marek Jurek, by³y marsza³ek Sejmu, wraz z paroma innymi pos³ami opu¶ci³ partiê i przyst±pi³ do zak³adania w³asnej formacji. Media natychmiast og³osi³y rozpad PiS-u, a co za tym idzie perspektywê przyspieszonych wyborów, wydaje siê jednak, ¿e decyzja garstki roz³amowców nie spowodowa³a ¿adnej rewolucji w przedwyborczych sonda¿ach. Sta³o siê tak dlatego, ¿e Marek Jurek przez swoj± rzekom± wierno¶æ przekonaniom, w rzeczywisto¶ci zaszkodzi³ sprawie obrony ¿ycia i tylko zmobilizowa³ zwolenników aborcji do podjêcia krzykliwej kampanii nienawi¶ci. Licz±c na poci±gniêcie za sob± pos³ów wywodz±cych siê z dawnego ZChN, nie przewidzia³, ¿e wielu z nich zachowa siê rozs±dnie i nie poprze awantury, wymierzonej w prawicowy rz±d Jaros³awa Kaczyñskiego. Przypomnijmy, ¿e ten sam Marek Jurek w 1989 roku przyczyni³ siê do wyboru Jaruzelskiego na prezydenta, poniewa¿ wraz z grup± wywodz±cych siê z „Solidarno¶ci” pos³ów nie wzi±³ udzia³u w g³osowaniu i tym samym umo¿liwi³ zwyciêstwo komunistów.
O ile roz³am w PiS okaza³ siê niewypa³em, to znacznie powa¿niej zapowiadaj± siê k³opoty Platformy Obywatelskiej. Po pierwsze od d³u¿szego ju¿ czasu do roz³amu przygotowana jest grupa centroprawicowa, niechêtna kontaktom i projektom wspó³pracy z SLD. Grupa ta tylko czeka na dogodny moment, aby – najlepiej na kilka miesiêcy przed wyborami – odebraæ czê¶æ g³osów libera³om Tuska i przygotowaæ nowy wariant koalicji z PiS. Poniewa¿ wiêksza czê¶æ elektoratu PO z niesmakiem odnosi siê do planów lewicowej koalicji, odej¶cie prawicowych pos³ów mo¿e okazaæ siê dla Platformy zabójcze.
Ale PO ma tak¿e inny powód do niepokoju. Gro¼ba rozliczenia lewicowych afer sk³oni³a dawnych komunistów do siêgniêcia po ostatni± deskê ratunku, czyli Aleksandra Kwa¶niewskiego, by³ego prezydenta i lidera SLD. Kwa¶niewski zapowiada powrót do gry, nie zamierza jednak walczyæ o parê procent u boku Millera, Oleksego czy Olejniczaka. Marzy mu siê znacznie szersza formacja lewicowo-liberalna, odwo³uj±ca siê nie tylko do sierot po PZPR i PRL. Tej formacji nie zbuduje z niedobitkami Unii Wolno¶ci, które obecnie przyklei³y siê do SLD, ale samodzielnie nie uzyskaj± nawet ¶ladowego poparcia w wyborach. Nowa lewica, aby uzyskaæ co najmniej 10 procent, musi siêgn±æ do niektórych dzia³aczy, a przede wszystkim do czê¶ci elektoratu Platformy. Z pewno¶ci± znajd± siê chêtni, dzi¶ odciêci od lukratywnych posad i interesów, którzy pójd± za ka¿dym, kto zapewni im nadziejê na ³atwe zyski, tak typowe dla dotychczasowych do¶wiadczeñ III RP.
Na razie nic nie wskazuje na perspektywê przyspieszonych wyborów. Gdyby jednak do nich dosz³o, mo¿e siê okazaæ, ¿e w przedwyborczej walce rozk³ad si³ bêdzie zupe³nie inny, ni¿ wskazuj± to dzisiejsze sonda¿e.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia May 04 2007
1507 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
